Bałagan ze śmieciami we Włoszczowie. Kłopoty z pojemnikami

Jedyna w mieście Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokator zadeklarowała, że będzie zbierać odpady w sposób selektywny, tymczasem nie dostała nawet pojemników. - Nie wiem, co się dzieje. W żadnym miejscu nie zauważyłem podmienionych pojemników. Tymczasem około 90 procent naszych mieszkańców zadeklarowało, że chce zbierać odpady w sposób selektywny. Nie dopuszczam myśli, aby gmina obciążyła teraz naszych mieszkańców większą stawką za śmieci zmieszane, skoro nie udostępniła im pojemników na segregowane - mówi Stanisław Arkit, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Lokator.

- Właśnie wybieramy się na kontrolę bloków należących do spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. Jeśli zauważymy braki pojemników, na dugi dzień je uzupełnimy - obiecywał w środę Marian Pękala, kierownik Zakładu Usług Komunalnych we Włoszczowie. Po objeździe pan kierownik zadzwonił do nas z informacją, że brakuje sześciu pojemników na tworzywo i szkło. Obiecał, że w czwartek zostaną dowiezione. Przy blokach na osiedlach, jak zauważyliśmy, najwięcej jest starych i zardzewiałych 1100-litrowych wózków na szkło i plastik, które, jak poinformował nas kierownik Pękala, przejęło od firmy Czystopol Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej.

- Jak taka firma mogła wygrać przetarg we Włoszczowie, skoro nie zabezpieczyła nawet własnych koszy na śmieci i kontenerów dla mieszkańców? - dziwi się Jarosław Czechowski, zarządca nieruchomości we Włoszczowie. - Co zrobi gmina, jeśli oferent nie wywiąże się z umowy i nie dostarczy w lipcu pojemników dla mieszkańców? Powinny być nałożone kary umowne - bulwersują się mieszkańcy Włoszczowy. Za przykład do naśladowania podają lokalną firmę Paver Karola Sienkiewicza, która wygrała przetargi w gminach Secemin i Moskorzew i - jak się dowiedzieliśmy - już przekazała mieszkańcom kosze.

Marian Pękala, kierownik Zakładu Usług Komunalnych tłumaczy, że jest problem z zakupem pojemników na śmieci komunalne dla mieszkańców indywidualnych i to nie tylko w naszym mieście, ale całym kraju. - Wszystko zostało wykupione. Jest krach na rynku. Chcemy jak najszybciej zakupić te pojemniki, mamy zabezpieczone środki finansowe. Mieszkańcy otrzymują worki w zależności od liczby osób zamieszkujących w danej nieruchomości. Mają gdzie wrzucać śmieci - opowiada kierownik Pękala. Ma też pomysł na stare kontenery przejęte od Czystopolu, które straszą przy osiedlowych blokach. - Będziemy je sukcesywnie malować - informuje kierownik Zakładu Usług Komunalnych.