ZOBACZ TEŻ:
Atak nożownika w Częstochowie. Sprawca zatrzymany, poszkodowany walczy o życie
(TVN24/x-news)
Ponad 70 mocno nietrzeźwych pacjentów, 20 osób dławiących się ośćmi, kilku...motocyklistów i jeden nożownik siejący postrach wśród personelu medycznego - tak w skrócie można podsumować świąteczny dyżur na największym w regionie Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach. W okresie bożonarodzeniowym lekarze dyżurujący udzielili pomocy ponad 500 pacjentom.
- W grupie tej byli pokrzywdzeni w wypadkach, ale i osoby z błahymi dolegliwościami, nawet kilkudniowymi, które akurat w czasie świąt Bożego Narodzenia postanowiły zasięgnąć porady lekarza - informuje Anna Mazur-Kałuża, rzeczniczka prasowa kieleckiego szpitala.
Świąteczne przypadłości
Jak zwykle w tym czasie, wśród szukających pomocy na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym nie zabrakło osób z typowo bożonarodzeniowymi przypadłościami.
- Przyjęliśmy około 20 pacjentów z zadławieniem ośćmi. Zgłaszali się już w Wigilię, ale kilkoro pojawiło się nawet w niedzielę - mówi doktor Dorota Adamczyk-Krupska, kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach.
- Zdarzały się także poparzenia przy przygotowywaniu świątecznych potraw i oczywiście osoby nietrzeźwe. Tych ostatnich było ponad 70 - dodaje lekarka.
Nożownik szalał na oddziale
Były też i interwencje zupełnie nietypowe.
- Jeden z nietrzeźwych, pięćdziesięcioparoletni mężczyzna, przywieziony jako ofiara pobicia z Nowin, zaczął grozić personelowi, ochronie i pacjentom nożem. Zranił jednego z ochroniarzy rzucając się na niego. Szybko jednak został obezwładniony przez ochronę i wezwaną na miejsce policję - opowiada doktor Adamczyk-Krupska.
Zupełnie niezimowa pogoda sprawiła, że w okresie świątecznym na drogi wyruszyło wielu motocyklistów. Kilku było pacjentami kieleckiego SOR-u.
- Jeden z nich miał wyjątkowe szczęście, uczestniczył bowiem w wypadku na jednej z bocznych ulic Kielc. Leżącego od jakiegoś czasu w rowie zauważyli przygodni ludzie i na miejsce wezwali karetkę. Obrażenia były poważne. Wypadków, nie tylko z udziałem motocyklistów, wydarzyło się w okresie świąt około stu - mówi doktor Dorota Adamczyk-Krupska.
Dodaje, że nie brakowało też osób, które na oddział ratunkowy zgłaszały się z błahostkami.
- W środku nocy zgłosiła się do nas kobieta, którą...swędziała skóra - mówi kierownik Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.
Nie wszystkie dolegliwości wymagają interwencji w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Pierwszym ogniwem kontaktu powinna być przychodnia rejonowa bądź w okresie świątecznym - poradnia dyżurująca.
- W czasie świąt zgłaszały się do nas osoby proszące o wypisanie recepty na kończące się leki. Tymczasem nie jest to zadanie dla lekarza dyżurującego w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym - tłumaczy doktor Dorota Adamczyk-Krupska. Na SOR powinny trafiać najpilniejsze , nagłe przypadki zagrożenia życia lub zdrowia, w ratowaniu których liczy się każda minuta. Z bólem gardła, wysypką czy prośbą o wypisanie recepty pacjent powinien zgłaszać się do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?