BarOn ma dwa elastyczne i wyjątkowo zręczne ramiona, które dzięki zaawansowanym czujnikom siły mają nadzwyczaj delikatny chwyt. Wyposażony jest w system lokalizacji, który wpływa na precyzję jego pracy.
Programiści z opolskiej firmy zapewniają, że ten robot spełni każde życzenie, szybko, sprawnie i bez mrugnięcia okiem.
Nie bywa zmęczony, może stać za barem aż do świtu, zawsze na pierwszym miejscu stawiając satysfakcję swoich klientów. Nigdy się nie myli, odmierzając ilość trunku z aptekarską precyzją.
Łukasz Dudek, chief robotics officer w firmie Weegree zaznacza jednak, że roboto może robić to, co barman, ale relacji z prawdziwym człowiekiem, który wysłucha i poklepie po ramieniu, nie zbuduje.
Nazwa robota pochodzi od popularnego angielskiego imienia, a zarazem tytułu szlacheckiego, jest też połączeniem słów Bar i ON co sugeruje, że jest ciągle gotowy do działania, zwłaszcza w roli barmana.
Grzegorz Kuliś, CEO Weegree żartuje, że BarOn jest w stanie wysłuchać każdej opowieści klienta baru a na serio dodaje, że takie roboty to atrakcyjna ciekawostka. - Ich celem jest urozmaicić na przykład pracownicze spotkania, konferencję czy targi i przyciągnąć uwagę - mówi.
92 proc. osób, które widziały możliwości robota, są nim zachwycone. Firma liczy, że zainteresowani będą nim organizatorzy firmowych eventów.
To jeden z najskuteczniejszych sposobów na to, żeby zrobić prawdziwe wrażenie nie tylko na kolegach z pracy, ale przede wszystkim na konkurencji - ocenia Grzegorz Kuliś.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?