Zanim trener Bartoszek objął Koronę w listopadzie ubie-głego roku, to w sezonie 2010/2011 prowadził w ekstraklasie GKS Bełchatów.
- I tak się złożyło, że obydwa mecze z Legią Bełchatów wtedy wygrał, zarówno u siebie jak i w Warszawie. Byłoby fajnie pokonać w poniedziałek mistrza Polski przy ulicy Łazienkowskiej, ale zdajemy sobie sprawę, że to bardzo trudne zadanie – mówi Bartoszek.
Korona pod wodzą Bartoszka przegrała do tej pory wszystkie sześć spotkań na wyjeździe, a u siebie wszystkie siedem wygrała. Po zwycięstwie z Ruchem Chorzów Korona jest na szóstym miejscu w tabeli i nawet ewentualna porażka w Warszawie, nie przekreśla wielkiej szansy kielczan na pierwszą ósemkę, gdyż zmierzy się jeszcze u siebie z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza. Czy ten fakt, że Korona nic nie musi w Warszawie, może pomóc?
- Też się nad tym zastanawiam, bo rzeczywiście to może być mecz, w którym drużyna nie będzie tak spięta i będzie mogła zagrać swobodniej. A to w jakimś sensie może być naszym sprzymierzeńcem. Gdyby udało się wygrać w Warszawie, to sprawa pozostania w pierwszej ósemce byłaby przesądzona – twierdzi Bartoszek.
Trenera Bartoszka może cieszyć fakt, że ma pełny skład na mecz w stolicy, gdyż po pauzie za kartki wraca lewy obrońca Rafał Grzelak. Ale w wygranym 1:0 spotkaniu z Ruchem w Chorzowie dobrze zaprezentował się na lewej obronie Ken Kallaste.
- To dobrze, że mamy równorzędnych zawodników na niektóre pozycje. Wolę mieć taki pozytywny ból głowy, niż kadrowe problemy – twierdzi Bartoszek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?