Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartuś Banakiewicz ze Starachowic walczy z SMA. Jego mama prosi o pomoc w zbiórce na specjalistyczny samochód dla osób niepełnosprawnych

Anna Gwóźdź
Anna Gwóźdź
Poznaliście już Bartka w maju. Pisaliśmy wtedy o jego niezmiernej sile walki z rdzeniowym zanikiem mięśni. Przyszedł czas na nowe specjalistyczne auto, ale potrzeba jeszcze 20 tysięcy złotych.
Poznaliście już Bartka w maju. Pisaliśmy wtedy o jego niezmiernej sile walki z rdzeniowym zanikiem mięśni. Przyszedł czas na nowe specjalistyczne auto, ale potrzeba jeszcze 20 tysięcy złotych. Kamil Bielaszewski
Kolejny raz informujemy o Bartusiu Banakiewiczu ze Starachowic, który choruje na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni. Nie skończył jeszcze 9 lat, a jest jednym z najdzielniejszych chłopców, jakiego zdarzyło nam się spotkać. Mama Bartka starała się kilka miesięcy o dofinansowanie do samochodu przystosowanego do transportu osób niepełnosprawnych, ale wciąż brakuje aż 20 tysięcy złotych wkładu własnego. Prosimy czytelników o pomoc.

Bartuś Banakiewicz ze Starachowic chory na SMA

Kiedy Bartuś miał kilka tygodni, postawiono mu jedną z najgorszych możliwych diagnoz - rdzeniowy zanik mięśni, SMA. Lekarze stwierdzili, że przeżyje jedynie kilka miesięcy. Potem dawali mu najwyżej dwa lata. Dzięki wielkiej woli walki i opiece ukochanej mamy, chłopiec żyje i niedługo skończy dziewięć lat. Jego codzienność to ćwiczenia i długie podróże na rehabilitacje, które polegają przede wszystkim na rozszerzeniu przestrzeni międzyżebrowej, żeby mógł lepiej oddychać. Przez 24 godziny na dobę jest podłączony do respiratora.

Historię Bartka i jego walecznej mamy sczegółowo opisywaliśmy tutaj:

Potrzebne pieniądze na auto do transportu osób niepełnosprawnych

Możemy wesprzeć finansowo Bartka Banakiewicza i dołożyć cegiełkę do kupna samochodu na stronie pomagam.pl

Joanna Banakiewicz, mama chłopca otrzymała informację, że jej wniosek został przyjęty w drugiej turze naboru o dofinansowanie auta przystosowanego do przewozu osoby niepełnosprawnej. - Nasz wniosek został pozytywnie rozpatrzony i zatwierdzony przez PEFRON, z czego bardzo się cieszymy! Niestety brakuje nam jeszcze 20 tysięcy złotych do 20 procent wkładu własnego. Wszystkie środki na bieżąco są wykorzystywane na codzienną rehabilitację, turnusy oraz odpowiedni sprzęt rehabilitacyjny dla Bartusia.

Jest niewiele czasu, aby uzbierać brakującą kwotę do dopłaty do nowego auta. Rodzinie Bartusia bardzo zależy na szybkim zakupie samochodu, ponieważ ich obecny jest na tyle zepsuty, że koszt remontu niewiele różniłby się od owej potrzebnej dopłaty. Dodatkowo, sprzęt podnoszący chłopca jest już stary, mama musi dźwigać syna, który przecież rośnie. - Chcę być pewna, że dojedziemy takim samochodem do celu, że dowiozę Bartka na wszelkie wizyty lekarskie i rehabilitacyjne. Jako samotna matka, błagam was o pomoc - zwracała się Joanna Banakiewicz do obserwatorów fanpage'a Z pomocą Bartusiowi.

Tak rehabilituje się dzielny starachowiczanin:

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie