Beata i Roman Popis z Obic Rolnikami Roku 2023 w Świętokrzyskiem. Rolnictwo to ich życie i pasja. Zobaczcie wideo i zdjęcia

Zanim państwo Beata i Roman Popis na dobre zajęli się rolnictwem, ich życie było skupione wokół innych spraw. Małżeństwo rozpoczęło pełnowymiarową działalność rolniczą w 2014 roku. Rok później zbudowali oborę – wtedy też pojawiły się pierwsze krowy. Na początku było 20 sztuk. Z upływem czasu rolnicy zaczęli powiększać swoje gospodarstwo. Obecnie w oborze znajduje się 110 sztuk bydła. 100 sztuk to bydło opasowe, przeznaczone na mięso, a 10 to mamki, czyli krowy mleczne.

Powierzchnia gospodarstwa także ulegała zmianie. Aktualnie małżeństwo ma 260 hektarów ziemi. 120 hektarów zajmują łąki, 40 hektarów zboża, 70 hektarów kukurydza, a pozostałą powierzchnię zajmują groch, gorczyca i grunty ugorowane.

Staramy się pozyskiwać paszę wysokobiałkową, jest lepiej przyswajalna przez bydło. To przede wszystkim lucerna i koniczyna

- mówi Roman Popis.

Beata i Roman Popisowie mają komplet maszyn rolniczych potrzebnych do prowadzenia dużego gospodarstwa. Wśród nich są między innymi rozsiewacze, opryskiwacze, rozrzutniki, ciągniki, siewniki, talerzówki, pługi i agregaty. Rolnicy mają po dwie sztuki każdych maszyn. To zapewnia większy komfort pracy – w razie awarii można szybko kontynuować pracę.

Naszą dumą jest wóz paszowy. Używamy go codziennie. Dzięki niemu możemy uzyskać dobrą, wartościową paszę dla naszych zwierząt

– podkreśla Roman Popis.

Dzisiejsze rolnictwo różni się od tego, które funkcjonowało jeszcze do niedawna. Teraz jest bardziej zmechanizowane i nastawione na konkretną dziedzinę. Kiedy było lepiej?

Ciężko jednoznacznie stwierdzić, który typ rolnictwa jest lepszy. Kiedyś było inaczej i dzisiaj jest inaczej. Największa różnica dotyczy mechanizacji. Rolnik musi mieć wiedzę na temat obsługi maszyn. Jednak niezależnie od tego, czy właściciel ma kilka hektarów ziemi, czy kilkaset, praca zawsze wymaga zaangażowania i poświęcenia

– mówi Roman Popis.

Rolnictwo znacząco różni się od pracy za biurkiem. Obowiązków jest bardzo dużo. Bydło wymaga stałej opieki. Państwo Popisowie prowadzą duże gospodarstwo, a tym samym mają mnóstwo obowiązków. Najwięcej czasu zajmuje im opieka nad bydłem. Małżeństwo musi pamiętać o regularnym dokarmianiu krów i byków. Trzeba zadbać o to, żeby każde zwierzę otrzymało jednakową porcję. Jakość posiłków jest bardzo ważna, ponieważ zarówno bydło opasowe, jak i mleczne wymaga dobrych, pełnowartościowych posiłków. Zazwyczaj jest dokarmiane trzy razy dziennie – rano, w południe i wieczorem.

- Czasami, jak krowy zauważą mnie lub męża na podwórku, to zaczynają ryczeć. To znak, że potrzebują towarzystwa lub domagają się paszy

– mówi Beata Popis

Kolejnym obowiązkiem rolników jest sprzątanie obornika. Jest on wymieniany średnio raz na tydzień. Czasami rzadziej, to zależy od bieżącej sytuacji na gospodarstwie.

Pogodzenie obowiązków rolnych, polowych i domowych nie należy do najprostszych, ale państwo Popisowie nie mają z tym kłopotu. Lata praktyki i pasja do tego, co robią pozwoliła im wypracować system, który jest dla nich najbardziej korzystny. Kluczem do sukcesu okazuje się współpraca. Małżeństwo dzieli się obowiązkami i wtedy jest im łatwiej.

- Kiedy żona zajmuje się bydłem, ja w tym czasie zazwyczaj jestem w polu. Na brak pracy nie narzekamy. Zastanawiałem się nad dodatkową pomocą w gospodarstwie, natomiast, znalezienie odpowiedniej osoby wcale nie jest takie łatwe. Nie wystarczy tylko wykonać dane zadanie, trzeba też wziąć odpowiedzialność za sprzęt i mieć oczy dookoła głowy

– mówi Rolnik Roku

Pan Roman Popis do niedawna pracował w branży budowlanej, zajmował się robotami wykończeniowymi. Bardzo lubił to zajęcie, spędził kilkadziesiąt lat w delegacji. W pewnym momencie postanowił zmienić swoje życie. Chciał osiąść w jednym miejscu i mieć więcej czasu dla rodziny. Beata i Roman Popisowie mają trzy dorosłe córki. Są bardzo dumne z działalności rolniczej rodziców oraz ich osiągnięć. Każda z córek poszła swoją drogą i ma swoje życie, ale cieszą się z sukcesów rodziców.

Każda z córek poszła swoją drogą. Jako rodzina jesteśmy zawsze razem. Dzieci bardzo cieszą się z naszych osiągnięć i to także daje nam dużo radości

– mówi Roman Popis.

Praca rolnika nie należy jednak do najprostszych. Jak przyznaje nasz Rolnik Roku czynniki zewnętrzne potrafią zburzyć plany.

Praca rolnika jest o tyle specyficzna, że jej ostateczny rezultat zależy od wielu czynników zewnętrznych. To przede wszystkim warunki atmosferyczne oraz aktualna sytuacja polityczna w kraju i na świecie. Małe gospodarstwa borykają się z różnymi przeciwnościami. Nie zawsze jest lekko. Czasami brakuje cierpliwości i rąk do pracy

– mówi Roman Popis.

Zapytaliśmy państwa Popisów, czy wygrana w plebiscycie Mistrzowie Agro wpłynęła na ich codzienność i jak im się teraz żyje.

Cieszymy się, że nasze gospodarstwo zostało wyróżnione w plebiscycie, organizowanym przez „Echo Dnia”. Ta nagroda mobilizuje do pracy. Ostatnio byliśmy u burmistrza naszej gminy. Jesteśmy także obecni podczas różnych wydarzeń społecznych. Wygrana w plebiscycie jest też dodatkową promocją gminy Morawica

– mówi Rolnik Roku.

Od połowy kwietnia 2023 roku trwało głosowanie w największym plebiscycie wiejskim i rolniczym, który w naszym województwie prowadzi "Echo Dnia", a w całej Polsce inne dzienniki regionalne oraz serwis i magazyn "Strefa Agro". Poznaliśmy już wszystkich laureatów pierwszego, powiatowego etapu plebiscytu oraz finału wojewódzkiego. Zwycięzcy otrzymali zaszczytne tytuły, medale i statuetki oraz nagrody finansowe. Prowadzony pod patronatem Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi plebiscyt, zakończy 4 listopada ogólnopolski finał i gala na Zamku Królewskim w Warszawie. Podczas tegorocznej edycji akcji, kandydaci do tytułów rywalizowali w sześciu kategoriach: Sołtys Roku, Rolnik Roku, Liderka/Lider Społeczności, Koło Gospodyń Wiejskich, Agroturystyka Roku i Sołectwo Roku.

W kategorii Rolnik Roku zwycięzcą zostało małżeństwo – Beata i Roman Popis ze wsi Obice w gminie Morawica. Przed nimi ogólnopolska gala finałowa w Warszawie, która odbędzie się 4 listopada.