Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie nowy podatek od śmieci?

Paweł WIĘCEK Współpraca /ATA/
Władze Masłowa i Bodzentyna mają nadzieję, że po wprowadzenie podatku śmieciowego rozwiąże problem powstawania dzikich wysypisk takich jak to.
Władze Masłowa i Bodzentyna mają nadzieję, że po wprowadzenie podatku śmieciowego rozwiąże problem powstawania dzikich wysypisk takich jak to. Ł. Zarzycki
Władze gminy Masłów i Bodzentyn chcą wprowadzić podatek śmieciowy. Czy mieszkańcy się na niego zgodzą?

Referenda w tej sprawie odbędą się wraz z wyborami do Parlamentu Europejskiego 7 czerwca. Kielce czekają na zmianę przepisów. A czym w ogóle jest podatek śmieciowy?

Obecnie mieszkańcy większości gmin są zobowiązani na własną rękę podpisać umowy na wywóz odpadów z zakładem zajmującym ich odbiorem. W praktyce nie wszyscy tak robią, bo to kosztuje. Efekt? Wyprodukowane śmieci lądują w lasach lub przydrożnych rowach. Gminy płacą krocie za sprzątanie dzikich wysypisk. Z budżetu gminy Górno w ubiegłym roku na ten cel wydano aż 40 tysięcy złotych, które można było przeznaczyć na drogi lub edukację. Rozwiązać problem może właśnie podatek śmieciowy.

W KOŃSKICH JUŻ PŁACĄ

Nowy system polega na tym, że to gmina bierze na siebie ciężar zbierania śmieci stając się ich właścicielem. Radni podejmują uchwałę, w której ustalają wysokość stawki podatku. Opłata nakładana jest na każde gospodarstwo domowe na terenie gminy, więc mieszkaniec nie ma już obowiązku zawarcia indywidualnej umowy z odbiorcą śmieci. Produkuje tyle odpadów, ile chce, a gmina je zabiera.

Rok temu za wprowadzeniem podatku opowiedzieli się w referendum mieszkańcy gminy Końskie. Przygotowania do wdrożenia systemu trwały 12 miesięcy. Machina ruszyła 1 kwietnia. - Korzyści na pewno będą. Jest taniej, więc teraz nikomu nie opłaca się palić czy zakopywać śmieci. Jestem pewien, że przy następnej wiośnie będziemy mieć czyste rowy i lasy - mówi Dariusz Kowalczyk, zastępca burmistrza Końskich.

BĘDĄ NAMAWIAĆ

W gminie Masłów i Bodzentyn radni podjęli już uchwały o przystąpieniu do śmieciowego referendum. - Jestem pewien, że będzie taniej - uważa Włodzimierz Korona, wójt Masłowa. - Robimy analizy przyjmując, że teraz rodzina czteroosobowa rocznie płaci 210 złotych za wywóz śmieci dwa razy w miesiącu. Po refeferendum zakładamy, że cena będzie niższa niż 150 złotych - dodaje.

Finansowe korzyści to jedno. Są też inne. - Będzie czyściej i zdrowiej dla przyrody i ludzi. Poprawi się komfort życia. Będzie też taniej. Teraz płacimy 13 złotych za pojemnik w miesiącu. Gdy podatek wejdzie, cena zejdzie do 8 złotych od osoby w gospodarstwie - wylicza Marek Krak, burmistrz Bodzentyna. - Będziemy namawiać ludzi do udziału w referendum. Musimy wykorzystać tę szansę - dodaje.
W Kielcach referendum śmieciowe nie odbędzie się podczas wyborów do europarlamentu, choć wcześniej zapowiadano jego przeprowadzenie. - Planujemy je zorganizować w przyszłym roku, podczas wyborów prezydenckich, które cieszą się większym zainteresowaniem wyborców - twierdzi Czesław Gruszewski, zastępca prezydenta Kielc. - Przeprowadzimy je, ale liczymy, że jednak parlament przegłosuje w tym roku ustawę, która spowoduje, iż gmina będzie właścicielem wszystkich śmieci, a każdy mieszkaniec zapłaci podatek na ich usuwanie - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie