Od dawna mówiło się, że plan opozycji w Górnie jest taki: najpierw odwołać z funkcji przewodniczącego Rady Gminy, a później wójta. Pierwsza część planu się udała.
- Szkoda, że radni nie mając żadnych merytorycznych zarzutów co do mnie, mojej pracy, są skoncentrowani na walce a nie na dobru gminy - mówi Przemysław Łysak, wójt gminy Górno.
- Regionalna Izba Obrachunkowa pozytywnie oceniła wykonanie budżetu w Górnie. To jest dla mnie najważniejszy dokument. Teraz Izba zajmowała się kolejnym wnioskiem, bo oto 11 czerwca komisja rewizyjna wystąpiła z wnioskiem o nieudzielanie mi absolutorium.
WALCZĄ NA TERMINY
Do końca czerwca w gminie miała być zwołana sesja absolutoryjna. - Zgłosiłem wniosek, by sesję zwołać na piątek - mówi wójt Łysak. - Usłyszałem, od przewodniczącego rady, że w piątek to nie możliwe, bo radnym nie pasuje. Zaproponowali sobotę, a to z kolei dzień wolny od pracy, a my mamy zjazd sołtysów i muszę tam być, ponieważ sołtys z mojej gminy zdobyła ważny tytuł. Na zjeździe sołtysów muszą też być sami sołtysi. W konsekwencji przewodniczący sesję zwołał na sobotę, nie licząc się z resztą radnych, sołtysami, pracownikami urzędu i mną. Mało tego, ja na sobotnią sesję zaproszenia nie otrzymałem, ani materiałów na sesję. Może to oto chodzi, żeby mnie nie było?
- Radnych zawiadomiłem, że sesja odbędzie się 29 czerwca w sobotę - mówi Władysław Kowalczyk, przewodniczący Radny Gminy w Górnie. - Jest wniosek komisji rewizyjnej o nie udzielenie absolutorium, nie wiem jak zagłosują radni. Proponowałem sesję na przyszły czwartek, ale wójt się nie zgodził. Zaproponował piątek, ale ten termin nie pasuje z kolei trzem radnym. - W czwartek nie zdążylibyśmy z przygotowaniem materiałów -mówi z kolei Łysak.
Jan Sikora radny z komisji rewizyjnej mówi, że Regionalna Izba Obrachunkowa pozytywnie oceniło ich wniosek o nie udzielenie absolutorium. - Kolejnym etapem jest wniosek komisji na sesji o nie udzielenie absolutorium wójtowi - mówi radny Sikora. - Nie wiem czy dojdzie do referendum, my tylko złożyliśmy wniosek o nie udzieleniu absolutorium. To rada może podjąć uchwałę czy udziela absolutorium czy nie.
Przepisy mówią tak, że gdy rada nie udzieli wójtowi absolutorium z wykonania budżetu gminy jest to równoznaczne z wykazaniem przez radę gminy inicjatywy w sprawie odwołania go w trybie referendum. - Ale co zrobią radni nie wiem, ja mam tylko jeden głos - mówi Sikora.
- Sesja może się odbyć, a uchwała może zostać podjęta przy udziale minimum 8 radnych z 15 osobowej rady - tłumaczy Kowalczyk.
CO DALEJ?
Gdyby radni na sesji zdecydowali większością głosów o nie udzieleniu absolutorium, wtedy na następnej sesji mogą głosować uchwałę o referendum w sprawie odwołania wójta gminy. Uchwała trafia wtedy do wojewody świętokrzyskiego.
- Tutaj decyduje ustawa o samorządzie gminnym, my możemy zająć się sprawą jeśli trafi do nas konkretna uchwała o przeprowadzeniu referendum w sprawie odwołania wójta - mówi Adam Michcik, dyrektor kieleckiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego. - My czekamy co zrobi wojewoda, jak zaopiniuje uchwałę, bo to wojewoda ma nadzór nad działalnością rady.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?