Tomasz Kiciński, trener Czarnych:
Tomasz Kiciński, trener Czarnych:
- Zagraliśmy najsłabszy mecz w rundzie wiosennej. W pierwszej połowie nie istnieliśmy na boisku, po przerwie gra się zmieniła, lepiej się prezentowaliśmy. Niestety, nie udało się strzelić zwycięskiego gola. Szkoda, bo punkty są nam bardzo potrzebne.
Czarni Połaniec - Lubań Maniowy 0:0
Czarni: Walas 5 - Obierak 5, Jasiński 5, Witek 5, Kosatka 4 - Kołodziej 3 (82 Drzazga nie klas.), Mikoda 4 (46 Mazurkiewicz 4), Cecot 4 (62 Pławski 3), Kabata 3 - Skiba 4, Kamiński 4.
Lubań: Hładowczak - Anioł, Gąsiorek, Czubiak, Gołdyn - Krzystyniak, Zawiślan, Karkula (70 Firek), Pietrzak (85 Budz) - Świerzbiński, Bachleda (75 Ostachowski).
Kartki: żółte: Walas (Czarni), Gąsiorek, Firek (Lubań).
Sędziował: Szymon Ubożak z Kielc.
Widzów: 100.
Dla obu drużyn było to niezwykle ważne spotkanie. Są bowiem sąsiadami w tabeli i znajdują się na miejscach spadkowych. Gospodarze przystępowali do tego pojedynku z nadziejami na zwycięstwo, niestety, zagrali poniżej możliwości i musieli się zadowolić remisem.
Słaba w wykonaniu Czarnych była pierwsza połowa. - Byłem bardzo niezadowolony z tej części gry. Poza jedna sytuacją Piotrka Kamińskiego nie zagroziliśmy bramce rywali - mówił Tomasz Kiciński, trener Czarnych.
Lepiej było po przerwie, ale udało się stworzyć tylko jedną klarowną okazję do zdobycia bramki. - Miał ją w 85 minucie Piotrek Kamiński. Dostał piłkę ze środka, uderzył lewa nogą, ale lepiej byłoby, żeby zagrał ją wzdłuż bramki, bo było tam dwóch naszych zawodników. Później Piotrek uderzał jeszcze raz, ale obok bramki. Jest niedosyt po tym spotkaniu - przyznał Tomasz Kiciński, szkoleniowiec Czarnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?