Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez pieniędzy dla szkoły w Suchedniowie na zabezpieczenie przeciwpożarowe

Mateusz Bolechowski
Dyrektor Szkoły Podstawowej numer 1, Halina Tuśnio przekazuje burmistrzowi Cezaremu Błachowi pismo z wnioskiem o przekazanie pieniędzy na budowę instalacji przeciwpożarowej na klatce schodowej szkoły.
Dyrektor Szkoły Podstawowej numer 1, Halina Tuśnio przekazuje burmistrzowi Cezaremu Błachowi pismo z wnioskiem o przekazanie pieniędzy na budowę instalacji przeciwpożarowej na klatce schodowej szkoły.
Czwartkową sesję rady miejskiej w Suchedniowie zdominowała po raz kolejny sprawa Szkoły Podstawowej numer 1. Placówka mieści się w przedwojennym budynku. Obiekt znajduje się w złym stanie technicznym – brakuje wystarczającej liczby toalet (stosowne zalecenia wydał Sanepid), a przede wszystkim przeciwpożarowego wyjścia ewakuacyjnego.

Już w 2008 roku straż pożarna uznała, że budynek nie spełnia wymogów bezpieczeństwa. Do dziś nic z tym nie zrobiono, a strażacy regularnie przedłużają termin, do którego placówka może działać. Na szczęście do tej pory nie zdarzyła się niebezpieczna sytuacja. Strach pomyśleć, co by było, gdyby w budynku pojawił się ogień.

Obiecali rozbudowę

Poprzednie władze Suchedniowa obiecały rozbudowę szkoły, na projekt wydano około stu tysięcy złotych. Potem okazało się, że gmina nie ma pieniędzy i plany powędrowały na półkę. Wówczas zawiązał się komitet rozbudowy jedynki. Zaczęto zbierać pieniądze. Obrońcy szkoły liczyli, że nowo wybrany samorząd udzieli im wsparcia – o tym, że placówka nie zostanie zamknięta, mówili przed wyborami kandydaci, z obecnym burmistrzem Cezarym Błachem łącznie. Po wyborach burmistrz deklarował chęć budowy jednej, nowoczesnej szkoły dla wszystkich suchedniowskich dzieci. Na terenie Szkoły Podstawowej numer 1. Trzeba było zmienić stary plan, by przystosować szkołę do pomieszczenia pół tysiąca uczniów. 90 tysięcy za modernizację planu zapłacił komitet. Było jednak jasne, że bez pieniędzy z zewnątrz miasto opiewającej na wiele milionów inwestycji nie udźwignie. A oszczędności trzeba było szukać, bo gmina nie miała nawet pieniędzy na pensje dla nauczycieli. Wydatki na oświatę pochłaniają mniej więcej połowę budżetu Suchedniowa, dzieci w wieku szkolnym z roku na rok ubywa, szkół i nauczycieli – nie.

Nieudana reforma

Burmistrz zaproponował najpierw stworzenie zespołu szkół, po konsultacjach społecznych – rozdzielenie dzieci z SP1 między dwie pozostałe podstawówki, do czasu wybudowania nowej szkoły. Jednak obrońcy jedynki zaprotestowali. Dyrektor Halina Tuśnio, rada nauczyciele i komitet budowy zaskarżyli intencyjną uchwałę rady miejskiej do wojewody, ten uznał ją za nieważną, sprzeciwił się również kurator oświaty. Sprawa oparła się o sąd administracyjny. Ten niedawno orzekł, że uchwała była zgodna z prawem. Ale reforma została zatrzymana. – Gdyby nie zaskarżenie, dziś nie byłoby problemu – ocenia Cezary Błach.

Mają czas do września

Straż pożarna po ostatniej kontroli jeszcze raz zgodziła się przedłużyć termin wykonania zaleceń – stworzenia wyjścia ewakuacyjnego. Ostatecznie do końca sierpnia tego roku. Co się stanie, jeśli nie zostanie dotrzymany? Być może gmina będzie musiała płacić kary, budynek może też zostać przez strażaków zamknięty. Jeśli 1 września dzieci mają rozpocząć naukę w budynku przy ulicy Ogrodowej, konieczne jest wydzielenie klatki schodowej z systemem oddymiania. Inwestycja ma kosztować blisko 122 tysiące złotych. Na ten cel w budżecie miasta zarezerwowano 102 tysiące. Jednak radni postanowili te pieniądze wydać inaczej. To wywołało burzę na sesji.

Chodzi o bezpieczeństwo

W czwartek dyrektor Halina Tuśnio zaapelowała o bezzwłoczne przekazanie pieniędzy na zabezpieczenie przeciwpożarowe. – mamy ale nie damy? Co jest ważniejsze od bezpieczeństwa dzieci? Nie igrajmy z losem – mówiła dyrektorka. Poparła ją posłanka Maria Zuba, tradycyjnie wygłaszając długą mowę. – Można było dać podwyżki w urzędzie, a tu kwestię bezpieczeństwa odsuwa się na dalszy plan! Dwa lata minęły – gdzie są jakieś inwestycje? - atakowała władze miasta. Ripostował radny Mirosław Obara. – PiS wprowadził zmiany w systemie szkolnictwa. Wygaszone zostanie gimnazjum. Niedługo będziemy mieć cztery budynki szkolne – przypomniał.

– My troskę o dzieci wykazaliśmy, ale kurator oświaty zablokował nasze działania – poparł go radny Waldemar Krogulec. – Jeśli teraz damy sto tysięcy, skąd weźmiemy kolejne 19 milionów na rozbudowę jedynki? - pytał. – A skąd wzięliśmy na podwyżki dla burmistrza i radnych? – odciął się radny Krzysztof Szlęzak. – Już 200 tysięcy z publicznych pieniędzy poszło na projekty. Jeśli nie chcecie budować, oddajcie te pieniądze – stwierdziła Halina Tuśnio, na co radna Małgorzata Styczeń wypomniała, sprzeciw środowiska SP1 wobec czasowemu połączeniu szkół, co miało być podstawą budowy nowej, dużej placówki. Ostatecznie radni siedmioma głosami za przy pięciu przeciw i dwoma wstrzymującymi się zadecydowali, by nie dawać pieniędzy na instalację przeciwpożarową w starej jedynce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie