Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bez pracy nie ma… Miss

Dorota KLUSEK
Magda Pałys z kolei jest teraz jedyną miedzianowłosą kandydatką.
Magda Pałys z kolei jest teraz jedyną miedzianowłosą kandydatką. D. Łukasik
Ola Sobczyk w nowej fryzurze wyróżnia się spośród innych kandydatek. Jako jedyna ma krótkie włosy.
Ola Sobczyk w nowej fryzurze wyróżnia się spośród innych kandydatek. Jako jedyna ma krótkie włosy. D. Łukasik

Ola Sobczyk w nowej fryzurze wyróżnia się spośród innych kandydatek. Jako jedyna ma krótkie włosy.
(fot. D. Łukasik)

20 najpiękniejszych Polek, a w tym gronie dwie kielczanki - Ola Sobczyk i Magda Pałys. W sobotę poznamy imię najpiękniejszej z tej dwudziestki - zostanie Miss Polonia 2006 i będzie reprezentowała Polskę w konkursie Miss Świata, który we wrześniu odbędzie się w Warszawie.

Dwadzieścia tegorocznych kandydatek do tytułu Miss Polonia 2006 w strojach wieczorowych...
Dwadzieścia tegorocznych kandydatek do tytułu Miss Polonia 2006 w strojach wieczorowych... D. Łukasik

Dwadzieścia tegorocznych kandydatek do tytułu Miss Polonia 2006 w strojach wieczorowych...
(fot. D. Łukasik)

Sprawdziliśmy, jak do wielkiego finału przygotowywały się nasze kandydatki podczas zgrupowania nad Zalewem Zegrzyńskim koło Warszawy.

W hali sportowej głośna muzyka. W dwóch rzędach stoi dwadzieścia dziewczyn, finalistek konkursu Miss Polonia 2006. - Nie przeczesuj grzywy, tylko ćwicz - krzyczy Mateusz Polit. To on w tym roku, podobnie jak w ubiegłym, jest głównym choreografem koncertu finałowego.

Stado ciał

- O Matko, moje plecy - narzeka jedna z dziewczyn. Obowiązkowo każde zajęcia rozpoczynają się rozgrzewką, u podstaw której leży joga. Mateusz Polit dużą wagę przywiązuje do tego, by dziewczyny były dobrze rozciągnięte. Okazuje się jednak, że to wcale nie jest takie łatwe zadanie. - Po pierwszym, dwuipółgodzinnym treningu miałam takie zakwasy, że nie mogłam się ruszyć - wspomina Magda Pałys.

Dziewczyny leżą na plecach. Podnoszą nogi do góry i trzymają pod kątem prostym do ciała. Mateusz liczy - jeden, dwa, trzy, cztery. Przy piątce już niektórym opadają nogi. Sześć. Kolejne spadają na podłogę. Siedem. W powietrzu tkwi już tylko pięć par nóg. - W ten sposób obaliłem wasze deklaracje, że interesujecie się sportem. Liczymy od początku. Mamy stworzyć zgrany zespół, a nie stado ciał - pada komenda uśmiechniętego Mateusza Polita. Dziewczyny są zrezygnowane, ale posłusznie wykonują zadanie. Mateusz biega między nimi. Wszędzie go pełno. Pilnuje, by każda z uczestniczek zajęć poprawnie ćwiczyła. Rozgrzewka w końcu ma dziewczynom pomóc, a nie zaszkodzić. Asystuje mu w tym, tak jak i przed rokiem, kielczanka Renata Lipska-Sołtyk.

Siedem układów w siedem dni

Kiedy już wszystkie mięśnie są gotowe, czas na ćwiczenie układów. Najpierw przypomnienie tego, co już znane. - Dobrze, ale teraz spróbujcie to zrobić bardziej po żołniersku, poszatkować wszystkie ruchy - mówi Mateusz i po raz kolejny prezentuje układ. - Już niektóre łapią i to jest pocieszające - zauważa.

Teraz dziewczyny same mają zatańczyć. - Jestem wesołą żabką nad brzegiem Sanu - mówi i zabawnie naśladuje ruchy podopiecznych Mateusz. - Nie ma ostrości i dynamiki. Zaczynamy od początku.

Mateusz Polit żartuje z dziewczynami, ale jest też wymagający. Nic dziwnego. Siedem dni na przygotowanie siedmiu układów, to wcale nie jest prosta sprawa, tym bardziej że, jak ocenia Renata Lipska-Sołtyk: - Tegoroczne kandydatki prezentują bardzo wyrównany poziom, jeżeli chodzi o taniec, żadna się nie wybija. Trzeba więc będzie trochę popracować.

Po pierwsze, trening

Każde zajęcia składają się z trzech części. Jest rozgrzewka, ćwiczenie układu choreograficznego oraz modeling. Ten ostatni w dużej mierze koncentruje się na nauce chodzenia w butach na obcasach. Poza tym choreografowie dbają o prostą postawę dziewczyn i o to, by uśmiechały się.

Treningi to najważniejsza część zgrupowania. Dziewczyny mają ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Temu został podporządkowany rozkład zajęć. A wszystkie dni są takie same - o godzinie 8.30 śniadanie, a zaraz po nim trening. O 14 przerwa na obiad, godzinna przerwa na relaks i około szesnastej powrót na halę sportową. Tam muszą dotrwać do kolacji, do godziny 19. Po posiłku od 20 do 23 jakby na deser, kolejna dawka wysiłku. Minimum dziesięć godzin. W tym roku hala sportowa znajduje się przy ośrodku wypoczynkowym, w którym zostały zakwaterowane kandydatki na Miss, więc na przejście między budynkami nikt nie traci cennego czasu.

Batonik wieczorową porą

Ponieważ treningi są wyczerpujące, dziewczyny muszą się dobrze odżywiać. Kuchnia w ośrodku "Zalew", w którym mieszkają, cieszy się bardzo dobrą sławą. - Nie mamy szczególnych wytycznych, co do posiłków serwowanych dziewczynom. Wiadomo, że nie będziemy im dawać posiłków ciężkostrawnych, gorzej przyswajalnych albo szczególnie tłustych - wyjaśnia Janusz Rogoziński, kucharz ośrodka. Tegoroczne kandydatki nie mają problemów zdrowotnych, które wymagałyby specjalnej diety.

Magda Pałys i Ola Sobczyk na jedzenie nie narzekają, ale wiedzą, że nocą, po treningu, może być różnie, więc są przygotowane na każdą ewentualność i w pokojowej szafce zgromadziły mały zapas batoników. Obie dziewczyny, reprezentujące ziemię świętokrzyską, zamieszkały w jednym pokoju. - Dobrze się znamy, więc takie rozwiązanie wydawało się nam najlepsze - wyjaśniła Magda.

Ruda Magda

Miss musiały się stawić w Warszawie już we wtorek, 8 sierpnia. Noc z wtorku na środę spędziły w jednym ze stołecznych hoteli. - Prawie nie spałyśmy, tylko gadałyśmy - mówi Ola. Kolejne noce wyglądały już zupełnie inaczej. Zmęczenie robiło swoje…

We wtorek kandydatki spotkały się z projektantką Ewą Minge, która w tym roku odpowiada za to, w czym zaprezentują się na scenie. - Pani Ewa nie zrobiła na mnie dobrego wrażenie, zresztą nie jestem osamotniona w tym poglądzie - stwierdziła Ola.

Wtorek upłynął dla kielczanek pod znakiem wielkich zmian, a to wszystko za sprawą znanego warszawskiego mistrza nożyczek Macieja Dąbrowskiego. Za jego namową kolor włosów zmieniała Magda Pałys. Blond czuprynę zastąpiła… miedź. - Fryzjer zaproponował zmiany kilku dziewczynom, ale one nie zgodziły się na takie rozwiązanie. W moim przypadku miał być jasny rudy, a wyszedł bardzo ciemny. Nie podoba mi się ten kolor, bardzo źle się w nim czuję. W środę po przemalowaniu aż pięć razy myłam głowę. Stąd ta miedź - wyznała nam trzeciego dnia, po metamorfozie.

Oczywiście zanim podjęła decyzję, zadzwoniła do zaufanego doradcy, czyli chłopaka Adama. - Dał mi wolną rękę. Powiedział: - Rób, co chcesz, mnie i tak będziesz się podobała. Ale jak mnie zobaczył, to stwierdził, że lepszy był blond.

Krótkowłosa Ola

Natomiast na całość poszła Ola Sobczyk. - Siedziałyśmy wszystkie z Mistrzem. Spojrzał na mnie i powiedział, że w moim przypadku długość pozostanie, tylko kolor włosów będzie trochę ciemniejszy - opowiada Ola. - Gdy już siadałam na fotelu, on zaczął przekładać włosy i stwierdził, że byłoby mi dobrze w krótkiej fryzurze. Dał czas do zastanowienia.

W ciągu kilku minut zadzwoniła do kilku osób, którym ufa. - Wszyscy radzili mi, żeby zaufać takiej fachurze, a ja sama też chciałam dużej zmiany, więc zgodziłam się - wspomina Ola. Jak ocenia swój nowy wygląd? - Czuję się bardzo dobrze, ale boję się, że teraz będą mnie wszyscy porównywać do Malwiny Ratajczak. A ja jestem Ola Sobczyk.

- Obie jesteście z jednego regionu i obie przeszłyście takie duże zmiany? - dziwiły się drugiego dnia zgrupowania dziewczyny, które razem z nami i naszymi kandydatkami jechały windą. Rzeczywiście, Ola i Magda wyglądają zupełnie inaczej niż na finale kieleckim, ale dzięki temu wyróżniają się w gronie długowłosych blondynek i brunetek.

Zakazy i nakazy

Obóz nad Zalewem Zegrzyńskim zaczął się w środę, 9 sierpnia. Wtedy dziewczyny przeprowadziły się tu z warszawskiego hotelu. Zgrupowanie dla dziewczyn wiąże się z wieloma zakazami i nakazami. Już na początku obowiązkowo musiały zabrać ze sobą: strój kąpielowy, suknię wieczorową, buty na obcasie, beżową bieliznę i stroje sportowe do ćwiczeń. To po pierwsze. Po drugie, miss nie mogą same opuszczać miejsca zakwaterowania. Jeżeli potrzebują czegoś ze sklepu, zgłaszają to organizatorowi. Wreszcie po trzecie, ośrodek w którym mieszkają, jest zamknięty dla ich bliskich. Znajomi mogą je odwiedzać, ale tylko wtedy, jeżeli zaistnieje poważny powód ku temu i wcześniej zostaną o tym poinformowani obecni na miejscu pracownicy Biura Miss Polonia.

Ten ostatni zakaz jest dla dziewczyn szczególnie trudny do zniesienia. Magda Pałys, zapytana jak sobie radzi bez swojego chłopaka, który dotychczas zawsze jej towarzyszył, ma łzy w oczach. Jeszcze nigdy na tak długo nie rozstawali się. - Adam najchętniej zamieszkałby tutaj, w tym hotelu. Na pocieszenie wzięłam jego poduszkę - mówi Magda i pokazuje przytulankę w kształcie żółtego księżyca. Magda tęskni także za swoimi bliskimi, za braćmi, siostrą i rodzicami.

Lepiej rozłąkę z domem znosi Ola, której najbardziej brakuje jej chłopaka, Kuby. Obie dziewczyny w wolnych chwilach, a przede wszystkim wieczorami, rozmawiają z bliskimi przez telefon. Magda wzięła ze sobą aż dwie "komórki".

Ale czasu na rozmowę nie mają wiele. Poza tym na treningach mają absolutny zakaz posługiwania się telefonem komórkowym. A poleceń organizatorów warto słuchać. Notoryczne odmawianie udziału w treningach, łamanie przepisów, niepodporządkowanie się im wiąże się z wyrzuceniem ze zgrupowania i skreśleniem z listy kandydatek do tytułu Miss Polonia 2006.

Magdalena Pałys

III Wicemiss Polonia Ziemi Świętokrzyskiej 2006. Startuje z numerem 6. Pochodzi z podkieleckiej miejscowości Zajączków. Ma 21 lat. Jej wymiary to 88-69-87 i 172 centymetry wzrostu. Ukończyła technikum handlowe. Do niedawna pracowała w sklepie odzieżowym. Kocha sport, muzykę i taniec.

Aleksandra Sobczyk

II Wicemiss Polonia Ziemi Świętokrzyskiej 2006. Startuje z numerem 9. Pochodzi z Kielc. Ma 18 lat. Jej wymiary to: 88-68-90, a wzrost 175 centymetrów. W tym roku zdała maturę. We wrześniu zacznie studia na Wydziale Ochrony Środowiska w Akademii Świętokrzyskiej w Kielcach. Jej hobby to koszykówka i taniec.

Jutro, w sobotę, 19 sierpnia, finał z dwoma kielczankami

Już jutro, w sobotę, 19 sierpnia, w Sali Kongresowej w Warszawie zostanie wybrana Miss Polonia 2006. Dziewczyna, która zdobędzie ten tytuł, będzie we wrześniu gospodynią Miss World 2006, który po raz pierwszy odbędzie się w Polsce. O tytuł Miss Polonia będzie się ubiegało dwadzieścia panien. Większość z nich zostało wyłonionych przez jurorów w półfinałach konkursu, które miały miejsce 17 lipca w warszawskim kinoteatrze "Bajka". Pozostałe to finalistki konkursu Miss Polonia z Niemiec, Wielkiej Brytanii i Szwecji. Do finału udało się zakwalifikować tylko dwóm dziewczynom z naszego regionu - Aleksandrze Sobczyk i Magdalenie Pałys, obie pochodzą z Kielc. Transmisja z finału w Programie 2 Telewizji Polskiej, początek o godzinie 20.

Nasze dziewczyny blisko tytułu Miss Polonia

Jeszcze nigdy reprezentantkom naszego regionu nie udało się zdobyć tytułu Miss, ale wielokrotnie były one blisko: 1989 - Agnieszka Angelo (Radom) - I Wicemiss Polonia, Monika Łazowska (Kielce) - III Wicemiss. 1995 - Joanna Inglot (Kielce) - Miss Telewidzów. 1998 - Milena Talik (Kielce) - III Wicemiss. 1999 - Dominika Milewska (Kielce) - III Wicemiss, Miss Elegancji na konkursie Miss Przyjaźni Świata w Wietnamie. 2002 - Iwona Makuch (Kielce) - I Wicemiss. 2003 - Paulina Panek (Rzeszów) - I Wicemiss, Daria Kuchniak (Kielce) - II Wicemiss, Miss Telewidzów. 2004 - Aleksandra Zowczak (Kielce) - czwarte miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie