Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezdomne zwierzęta z gminy Daleszyce sterylizują w Wachocku. Tę pomoc sponsorują Szwajcarzy

Lidia CICHOCKA [email protected]
Tym razem na sterylizację jedzie suka i kilka przygarniętych przez ludzi kotek.
Tym razem na sterylizację jedzie suka i kilka przygarniętych przez ludzi kotek. Aleksander Piekarski
Dwa razy w miesiącu bezdomne zwierzaki z terenu gminy Daleszyce wywożone są na sterylizację do Wąchocka. Tę pomoc sponsorują Szwajcarzy, a kieruje nią Nadia Lorenzen.

Prozwierzęca fundacja TSB z Zurichu działa w Wąchocku od 2010 roku. Za jej pieniądze sterylizowano bezdomne zwierzęta. Rok później podpisano umowę z gminą Wąchock dzięki temu pomocą objęto także psy i koty osób, których nie stać było na płacenie za zabiegi, zwierzęta chipowano by w razie potrzeby można było ustalić właściciela.

Dzisiaj fundacja ma podpisane umowy także z gminami Mirzec, Brody, Pawłów i Starachowice. - Do tej pory wysterylizowaliśmy ponad 3 tysiące zwierząt - mówi kierująca pracami Nadia Lorenzen. - Nasza pomoc zależna jest do środków dlatego w Starachowicach ustaliliśmy limit na 1000 zabiegów i już wykonano ok. 800.

Fundacja stara się pomagać także innym, współpracuje z kilkoma opiekunami zwierząt np. z Anną Oziminą z Mójczy.

- Pani Nadia przyjeżdża do nas co najmniej dwa razy w miesiącu zabierając na zabiegi po kilka zwierząt, w sumie było ich ze 200 - mówi Ozimina. - Sterylizuję przede wszystkim bezdomne psy, ale pomagam także osobom, które zaopiekowały się bezdomnymi zwierzakami, albo nie mają na sterylizację. Taki zabieg to najlepszy sposób na likwidowanie bezdomności.

Z pomocy Nadii Lorenzen jest bardzo zadowolony Andrzej Piwoński z Urzędu Miasta i Gminy Daleszyce.

- Chcielibyśmy więcej to znaczy mieć podpisaną umowę, ale na razie nie jest możliwe - mówi. - Gmina nie ma pieniędzy na zajmowanie się bezdomnymi zwierzętami. Panu, który je odławia płacimy 1550 zł więc wzywamy go tylko w sytuacjach zagrożenia. Pomoc osób takich jak pani Ozimina czy Lorenzen jest ważna, bo zabieg sterylizacji psa kosztuje nas tylko 30 zł, resztę płaci fundacja. Te panie starają się też znaleźć dom dla bezdomnych zwierząt i mają spore sukcesy.

Fundacja w miarę możliwości pomaga także mieszkańcom Kielc. - Jeśli zgłasza się do mnie ktoś potrzebujący pomocy, nie odmawiam - dodaje Anna Ozimina.

We wtorek rano na zabieg sterylizacji pojechała suczka Sara z Dymin, pani Ewa z Kielc przywiozła młodą kotkę znalezioną na wysypisku koło domków.

- Ona już zostanie u mnie - mówi. Kolejny kociak został znaleziony pod lasem w Szczecnie, i on ma już właściciela. Pan Marek z Domaszowic przywiózł do sterylizacji kolejną kotkę: w domu ma dwie i jedną podwórkową.

Zabiegi wykonują lekarze w Wąchocku i Starachowicach, z którymi fundacja ma podpisane umowy. Tego samego dnia wieczorem Nadia Lorenzen odwozi zwierzęta właścicielom lub do hotelików, gdzie dochodzą do siebie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie