Bóbr wstrzymał ruch

W poniedziałek we wczesnych godzinach porannych ostrowieccy strażnicy miejscy musieli na kilkanaście minut wstrzymać ruch na ulicy Mostowej, by przez jezdnię mógł przejść... bóbr.

Zwierzę wracając z rozległych łąk chciało dostać się do wody przechodząc przez ruchliwą ulicę, ale bało się przejeżdżających samochodów. Zachodziła obawa, że zdesperowane może wtargnąć na jezdnię i zginąć potrącone przez pojazdy. Zatrwożonego i próbującego sforsować jezdnię bobra zauważyli wędkarze. O zdarzeniu powiadomili Straż Miejską.

- Przy drodze rzeczywiście udało się zlokalizować wystraszonego bobra, który na widok ludzi zaczął prychać i groźnie szczerzyć zęby - mówi komendant Straży Miejskiej Andrzej Kaniewski. - Zwierzę było wystraszone, a wokół zaczęli zbierać się gapie. Trzeba było szybko pomóc mu dostać się do domu.

Reakcja strażników była natychmiastowa. Na chwilę wstrzymano ruch kołowy pojazdów. Za pomocą dużego wędkarskiego "podbieraka" funkcjonariusze pomogli bobrowi przedostać się na drugą stronę ulicy. Tam już samodzielnie znalazł drogę do Kamiennej i znikł w jej nurtach.

To nie pierwsze "wybryki" bobrów odnotowane na terenie miasta. Wcześniej mieszkańcy okolic małej rzeczki Szewnianki kilkakrotnie informowali, że nieznane im zwierzę żerując nocą straszy psy i podgryza krzewy i drzewa. Podejrzewano, że w okolicy zamieszkały bobry. - Prawdopodobnie był to właśnie jeden z bobrów, który Kamienną przedostał się w tę okolicę - dodał komendant Kaniewski.