Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bohater i zdrajca? Ukaże się książka o pochodzącym z Kielecczyzny Dionizym Mędrzyckim. Człowieku nietuzinkowym i interesującym

Tomasz Trepka
„Reder” i „Komar” – to dwa konspiracyjne pseudonimy jednej i tej samej osoby – Dionizego Mędrzyckiego. Pierwszego z nich używał prowadząc walkę na rzecz niepodległości i wolnej Polski w okresie okupacji niemieckiej, natomiast drugi kojarzony jest z zaangażowaniem Mędrzyckiego na rzecz budowania nowego, totalitarnego ustroju po II wojnie światowej.

„Przykosa”, bo taki tytuł nosi nowa książka Andrzeja Nowaka – Arczewskiego opowiada o historii człowieka nietuzinkowego i interesującego.

– Dotyczy ona żołnierza Armii Krajowej w regionie świętokrzyskim, oficera w sztabie 2. Dywizji Piechoty Legionów Armii Krajowej, prokuratora Sądu Polowego, uczestnika wielu walk podczas akcji „Burza”, między innym zwycięskiej z oddziałami Wermachtu w Cebrze koło Bogorii z 4 na 5 sierpnia 1944 roku, walczącego u boku wybitnych dowódców, podpułkownika Antoniego Żółkiewskiego „Lina”, podpułkownika Antoniego Wiktorowskiego „Kruka” – powiedział autor.

Jednak jest to jedynie część życiorysu Dionizego Mędrzyckiego. Kolejne lata przynoszą radykalną zmianę w postępowaniu bohatera „Przyskosy”. Rozpoczyna się inny okres jego działalności. – Po wejściu Armii Czerwonej zdradzał swoich dowódców, żołnierzy, kolegów. Posyłał ich na śmierć, poniewierkę, ciągłe nękanie, prześladowanie, kontrole, aby później wynosić na piedestał, stawiać w rzędzie bohaterów. Przez dziesiątki lat aktywnie współpracował z tajnymi służbami Polski „ludowej”. Żył z wyrokiem śmierci od Armii Krajowej i umarł, unikając zdemaskowania. To był Dr Jekyll i Mr Hyde polskiej konspiracji – wyjaśnia Nowak – Arczewski.

- „Przykosa” to próba naszkicowania portretu osoby, który za wszelką cenę chciała błyszczeć w różnych momentach życia, nawet kosztem swoich przyjaciół, kolegów, członków rodziny. I nigdy nawet nie przeszło jej przez myśl, że jego ciemne karty biografii zostaną kiedyś ujawnione. Zdrada i bohaterstwo zostały zamknięte w losach pojedynczego człowieka – wyjaśnia.

Autor „Przykosy” dotarł między innymi do mieszkającej w Radomiu rodziny bohatera swojej książki. – Najbliżsi, ale także koledzy z pracy, sąsiedzi z bloku dotychczas nie wiedzieli o jego podwójnym obliczu. Gdy teraz dowiadują się, różnie reagują na jego przeszłość, od oburzenia, zdenerwowania poprzez całkowitą obojętność, próbę tłumaczenia jego postawy aż do odrzucenia podawanych faktów, ignorowania dokumentów. Te rozmowy były najtrudniejsze. Z jednej strony nie chciałem nikogo z jego najbliższych urazić, z drugiej – pragnąłem powiedzieć całą prawdę o nim, chociaż nie zawsze chcieli ją usłyszeć. „Ten czas miniony mnie nie interesuje, zakończmy rozmowę, bo jest bez sensu” – tak niektórzy reagowali na próby wyjaśnienia motywów postępowania ich krewnego, jego drugiego życia ukrywanego przed rodziną. Rozumiałem ich reakcję. Prawda była dla nich zbyt bolesna. Trudno pogodzić się z faktem, że ten, który przez tyle lat był dla nich wzorem patrioty, bohaterem, okazuje się kimś zupełnie innym – opowiada.

„Przykosa” została wzbogacona zdjęciami oraz biogramami wysokich rangą przedstawicieli komunistycznego aparatu bezpieczeństwa oraz żołnierzy Armii Krajowej. Publikacja Andrzeja Nowaka – Arczewskiego ukaże się we wrześniu 2021 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie