Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brak ustawy o zawodzie fizjoterapeuty powoduje, że na rynku usług rehabilitacyjnych panuje chaos

Iza BEDNARZ
Fizjoterapia wymaga ogromnej wiedzy i fachowości, nieumiejętnie przeprowadzonym zabiegiem można zaszkodzić pacjentowi – przestrzega doktor Wojciech Kiebzak, konsultant wojewódzki w dziedzinie fizjoterapii.
Fizjoterapia wymaga ogromnej wiedzy i fachowości, nieumiejętnie przeprowadzonym zabiegiem można zaszkodzić pacjentowi – przestrzega doktor Wojciech Kiebzak, konsultant wojewódzki w dziedzinie fizjoterapii. Dawid Łukasik
- Dziś gabinet fizjoterapii czy rehabilitacji może otworzyć praktycznie każdy. Wystarczy zarejestrować działalność gospodarczą w urzędzie gminy - ubolewa doktor Marek Kiljański, prezes Polskiego Towarzystwa Fizjoterapii. W związku z tym powstają "kliniki rehabilitacji", "najlepsze gabinety rehabilitacji", gabinety "masażu i terapii manualnej" oferujące "rewelacyjne metody usprawniania".

- Pacjent tam idzie, bo potrzebuje, aby ktoś przyniósł mu ulgę. Nawet nie pomyśli, jakie uprawnienia mają ludzie działający pod szyldem takiej placówki - mówi dr Wojciech Kiebzak, specjalista rehabilitacji, konsultant wojewódzki w dziedzinie fizjoterapii.

Dobrze, jeśli gabinet jest wpisany do rejestru placówek medycznych prowadzonego przez wojewodę, bo wówczas musi działać w oparciu o rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 30 września 2002 w sprawie uzyskiwania tytułu specjalisty w dziedzinach mających zastosowanie w ochronie zdrowia. Zgodnie z tym przepisem osoby, które uzyskały tytuł specjalisty rehabilitacji ruchowej lub leczniczej / fizjoterapii, są uprawnione do udzielania porad fizjoterapeutycznych. Ich kwalifikacje i jakość świadczonych usług są weryfikowane przez konsultanta wojewódzkiego w dziedzinie fizjoterapii. Pacjent może bezpiecznie korzystać z udzielanych świadczeń.

Niefachowiec może zaszkodzić

Gabinetów, które rejestrują się tylko w urzędzie gminy, nie kontroluje nikt. Nawet, jeśli zajrzą tam inspektorzy Sanepidu, sprawdzają jedynie, czy przestrzegane są w nich zasady higieny. O jakość usług, umiejętności terapeutów nikt nie pyta.
Dr Piotr Zając, specjalista ortopedii, kierownik działu ortopedii w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Kielcach mówi otwarcie: - Co roku badam kilkoro dzieci, najczęściej niemowląt z uszkodzeniami kręgosłupa, urazami stawów po źle przeprowadzonych zabiegach rehabilitacyjnych. Rodzice przyznają, że korzystali z porad "babki" czy innego "nastawiacza". Takie praktyki znachorskie są niebezpieczne dla zdrowia pacjenta, opóźniają też podjęcie właściwego leczenia.

- W wyniku źle przeprowadzonej rehabilitacji można nawet zabić, na przykład nieumiejętnie manipulując odcinek szyjny kręgosłupa - ostrzega dr Wojciech Kiebzak.

Doktor Zając podkreśla, że współczesna ortopedia uzupełnia się z fizjoterapią: - Jeśli zabiegi prowadzi się prawidłowo, bardzo często efekty fizjoterapii są doskonałe, z czym spotykam się w swojej praktyce.

Specjalistów mało

Fizjoterapia to nie tylko pojedyncze zabiegi - w tym masaż, jak się potocznie uważa. To rozległa dziedzina wymagająca wiedzy z zakresu anatomii, fizjologii, patofizjologii, sposobów diagnozowania i leczenia. Do wykonywania tego zawodu przygotowują studia, potem egzamin specjalizacyjny, na którym uzyskuje się tytuł specjalisty fizjoterapii, wcześniej rehabilitacji ruchowej lub leczniczej. - Przez cały czas fizjoterapeuci doskonalą swoją wiedzę realizując program specjalizacji, biorąc udział w seminariach naukowych i kursach zawodowych. Wszystko po to, żeby lepiej pomagać pacjentowi - tłumaczy profesor Zbigniew Śliwiński, konsultant krajowy w dziedzinie fizjoterapii i rehabilitacji.

Problem w tym, że specjalistów jest ciągle niewielu. W świętokrzyskim w licznej grupie fizjoterapeutów (co roku kilkuset absolwentów wypuszczają trzy regionalne uczelnie) specjalistów jest najwyżej 20. I tak jesteśmy w lepszej sytuacji niż np. mieszkańcy zachodniopomorskiego, gdzie pracuje dwóch specjalistów fizjoterapii/rehabilitacji.

Potrzebujących wielu

Ale też w Świętokrzyskim na choroby narządu ruchu choruje się częściej niż np. w mazowieckim, czy wielkopolskim, bo jesteśmy niebogatym regionem rolniczym, stopa bezrobocia przekracza w Świętokrzyskim 15 proc., bezrobotni najczęściej wynajmują się do prac sezonowych, na budowach, które doprowadzają do przeciążeń kręgosłupa, stawów. W samym tylko zakładzie rehabilitacji w Świętokrzyskim Centrum Onkologii przyjmuje się rocznie 5 tysięcy pacjentów informuje dr Anna Opuchlik - kierownik zakładu rehabilitacji ŚCO. Do działu fizjoterapii w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym w Kielcach trafia rocznie około 1100 pacjentów. Kolejki na zabiegi rehabilitacyjne w refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia świętokrzyskim zaczynają się od co najmniej 4 tygodni.

- Jeżeli pacjent ma tak długo czekać, pójdzie tam, gdzie go przyjmą bez kolejki - dodaje konsultant wojewódzki.

Jak się bronić?

Najbezpieczniej korzystać z gabinetów mających kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia (muszą być wpisane do rejestru wojewody i są kontrolowane pod kątem fachowości udzielanych świadczeń). - W tych, które nie mają kontraktu z Funduszem pacjent zawsze ma prawo zapytać o kwalifikacje osoby wykonującej zabiegi. Jeśli fizjoterapeuta działa zgodnie z przepisami, powinien posiadać dyplom licencjata lub magistra fizjoterapii, ewentualnie tytuł specjalisty rehabilitacji / fizjoterapii - podpowiada dr Kiebzak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie