Wyprzedzał na podwójnej linii ciągłej, omijał wysepki z przejściem dla pieszych z lewej strony, gnał z prędkością 170 kilometrów na godzinę - tak o 19-letnim kierowcy BMW mówią skarżyscy stróże prawa. Młody mężczyzna uciekał przed policjantami przez skarżyski odcinek krajowej drogi numer siedem, zawrócił przy granicy z województwem mazowieckim. Po kolizji ze znakiem na ulicach Skarżyska samochód 19-latka zatrzymał się w rowie...
- W ramach trwającej w weekend akcji "Prędkość", policjanci ze skarżyskiej drogówki w nieoznakowanym samochodzie wyposażonym w wideorejestrator nagrali w niedzielę po godzinie 12 osobowe BMW, które w terenie zabudowanym na odcinku krajowej drogi numer 7 w Skarżysku, jechało z prędkością 82 kilometrów na godzinę - opowiadał Damian Szwagierek, oficer prasowy skarżyskiej policji. - Funkcjonariusze próbowali skłonić kierowcę do zatrzymania auta, ale ten zaczął uciekać.
Jak tłumaczył Damian Szwagierek, policjanci wciąż z włączonym wideorejestratorem, ruszyli w pogoń za BMW. - Kierowca, co widoczne jest na nagraniu, wielokrotnie przekraczał dopuszczalną prędkość. W terenie zabudowanym najwyższa prędkość, jaką osiągnął jego samochód, wynosiła ponad 140 km/h, w terenie niezabudowanym jechał i 170 kilometrów na godzinę - opowiadał Damian Szwagierek.
Dodatkowo też kierowca miał wyprzedzać kolumnę samochodów na podwójnej linii ciągłej, omijać z lewej strony wysepkę z przejściem dla pieszych. - Jechał brawurowo, ciągle popełniał wykroczenia drogowe. W ten sposób dotarł do powiatu szydłowieckiego, do granicy z województwem mazowieckim. Tam kierowca zawrócił i zaczął jechać w stronę Skarżyska - tłumaczył Szwagierek.
Już w Skarżysku na ulicy Wileńskiej, na skrzyżowaniu z krajową drogą numer 7 kierowca BMW omijając samochody, i chcąc uniknąć zderzenia ze znakiem drogowym, stracił panowanie nad swym pojazdem. - Auto kilkukrotnie obróciło się na drodze wokół własnej osi, wjechało do rowu, stamtąd samochód znów wyjechał na drogę, ponownie kilkukrotnie obrócił się wokół osi i znów znalazł się w rowie - wyliczał skarżyski policjant. Pojazdem, jak ustalili policjanci, kierował 19-letni mieszkaniec powiatu sochaczewskiego (województwa mazowieckie). - Kierowca był trzeźwy, nie miał przy sobie dokumentów i jak szybko się okazało, nigdy nie miał prawa jazdy. Nic mu się nie stało. Wraz z nim w aucie była dwójka pasażerów: kobieta i mężczyzna, oni zostali odwiezieni do szpitala z drobnymi obrażeniami - wyjaśniał Damian Szwagierek. 19-latkiem zajmie się teraz sąd.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?