Brosz po wygranej ze Śląskiem: - Umiemy zmieniać systemy gry

Marcin Brosz, trener Korony Kielce:

- Pokazaliśmy, że potrafimy zmieniać systemy gry, walczyć agresywnie. Cieszy ta wygrana, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że czeka nas jeszcze dużo pracy. Ważne, że bramkę zdobył Airam Cabrera. On już we wcześniejszych spotkaniach dawał sygnały, że dochodzi do pozycji strzeleckich, potrafi dograć dobrą piłkę. Ta bramka pozwoli mu uwierzyć w siebie i drużyna też uwierzy w to, że Hiszpan dużo może jej dać. A jeśli chodzi o Nabila Aankoura, który zagrał w wyjściowym składzie, to na treningach dawał sygnały, że jest w dobrej dyspozycji. To zawodnik o dużym potencjale motorycznym, ale miał problem z komunikacją z zespołem, ze sztabem szkoleniowym. Ostatnio dużo nad tym pracował, bo zrozumiał, że bez tego nie będzie się rozwijał jako piłkarz.

Tadeusz Pawłowski, trener Śląska Wrocław:

- Przed tym spotkaniem byliśmy jednym z tych zespołów, który w naszej lidze najlepiej radził sobie w ataku pozycyjnym. Dziś ten element nam nie wychodził. Większość drużyn w polskiej lidze lepiej radzi sobie w grze z kontrataku. Przykładem jest Korona. Potwierdziła, że nieprzypadkowo ma tak dobrą passę w wyjazdowych meczach.

Korona zdobyła Wrocław! Wygrała ze Śląskiem 1:0 (zdjęcia) - czytaj relację z meczu

Vlastimir Jovanović, pomocnik Korony: - Łatwiej się broni i gra z kontrataku. W tym elemencie dobrze radzimy sobie na wyjazdach i dlatego jeszcze nie przegraliśmy. Po pierwszej połowie miałem trochę żalu do kolegów z ofensywy, którzy zmarnowali kilka bardzo dobrych okazji. Powinniśmy zdobyć drugą bramkę i później spokojnie kontrolować mecz. Na szczęście w drugiej połowie zagraliśmy konsekwentnie i utrzymaliśmy korzystny wynik.

Paweł Sobolewski, pomocnik Korony: -Kolejny dobry mecz na wyjeździe. Zagraliśmy konsekwentnie, zrealizowaliśmy założenia taktyczne. Wygrana jest zasłużona. Mogła być wyższa, bo w ostatnich dziesięciu minutach pierwszej połowy mieliśmy cztery znakomite okazje do podwyższenia wyniku. Najważniejsze jednak, że wygraliśmy i w dobrych nastrojach wracamy do Kielc.