MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brutalne pobicie. 31-latek trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami twarzy

/minos/
www.sxc.hu
Pobity 31-latek z Promnika trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami twarzy.

O atak podejrzany jest inny mieszkaniec tej samej miejscowości, 26-latek. Bliscy ofiary są oburzeni, że będzie on odpowiadał z wolnej stopy.

Z relacji policjantów wynika, że w ubiegłym tygodniu nocą z piątku na sobotę czterej młodzi mężczyźni z gminy Strawczyn, wspólnie spędzali czas w tutejszej kręgielni. Jak mówi jeden z uczestników spotkania, pojechali tam posiedzieć, porozmawiać, napić się. Wyszli około 20 minut po północy i przyjechali do Promnika, skąd pochodzi trzech z nich.

- Samochodem marki Audi kierował trzeźwy 21-latek. W grupie byli jeszcze 33-, 26- i 31-latek. Z relacji tego ostatniego wynika, że został bez powodu zaatakowany przez 26-latka, napastnik miał go kopać, a nawet skakać mu po głowie - opowiada Grzegorz Dudek, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Twarz 31-latka była w takim stanie, że znajoma, do domu której zakrwawiony dotarł szukając pomocy, nie rozpoznała go. Zaalarmowała policjantów, pogotowie zabrało mężczyznę do szpitala. Policjanci przez weekend nie zdołali zatrzymać podejrzanego.

- Wiedząc, że go szukamy, mężczyzna we wtorkowy ranek zgłosił się do Komisariatu Policji w Strawczynie. Nie przyznaje się do pobicia. Został objęty dozorem policyjnym, ma też wpłacić dwa tysiące złotych poręczenia - opowiada Grzegorz Dudek, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Bliscy pobitego mężczyzny, który w czwartek przeszedł skomplikowaną operację, są zbulwersowani środkiem zapobiegawczym zastosowanym przez prokuraturę wobec podejrzanego 26-latka.

- Mój brat ma zmasakrowaną twarz. Połamaną szczękę, kości policzkowe, oczodoły i nos, uszkodzone bębenki w uszach. Lekarz tłumaczył nam, że połamana jest praktycznie każda kość twarzy. Mówił też, że brat stracił bardzo dużo krwi i gdyby nie doczołgał się do najbliższego domu, to jeszcze pół godziny i wykrwawiłby się na śmierć - opowiada siostra pobitego. Jak mówi, jest zszokowana decyzją prokuratury, która podejrzanemu pozwoliła odpowiadać z wolnej stopy.

Prokurator Paweł Kuncewicz, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Kielce-Zachód tłumaczy: - Zgromadzony materiał uzasadniał zastosowanie wyłącznie środków zapobiegawczych o charakterze wolnościowym. Trzeba pamiętać, że środek zapobiegawczy nie jest karą, a jedynie ma zabezpieczyć prawidłowy tok postępowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie