Urzędnicy Starostwa Powiatowego w Opatowie mają pełen worek pomysłów na zagospodarowanie części budynku, który w Opatowie zajmowała Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Niedawno powiat wydzierżawił od KRUS osiemset metrów kwadratowych w cenie złotówki netto za metr kwadratowy. - To śmieszne pieniądze - przekonuje Bogusław Włodarczyk, starosta opatowski.
Bogusław Włodarczyk, starosta opatowski dał szansę kreatywnego wykazania się kierownikom poszczególnych wydziałów starostwa. W tym celu zarządził "burzę mózgów" i kazał wymyślić po kilka przykładów na zagospodarowanie wydzierżawionej powierzchni. Kierownicy i dyrektorzy prezentowali pomysły przed radnymi Rady Powiatu, podczas obrad komisji oświaty, sportu, zdrowia i pomocy społecznej.
DOM SPOKOJNEJ STAROŚCI
Mieczysław Niewójt, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Zochcinku zaproponował, aby zorganizować tam miejsce pobytu dla osób w podeszłym wieku.
Radną Monikę Domagałę, lekarkę, interesowało, ile pensjonariusz musiałby zapłacić za miesięczny pobyt. - Z tego co wiem, to ogromne koszty, wielokrotność kilku rent lub emerytur - zaznaczała.
- Gdybyśmy chcieli podążać wymogami ustawowymi, to są one bardzo rygorystyczne, dlatego należałoby rozważyć prowadzenie placówki przez fundację lub stowarzyszenie - przekonywał dyrektor Niewójt. - Wtedy instytucja mogłaby pozyskiwać pieniądze z zewnątrz, a koszt jaki ponosiłby pensjonariusz byłby nieznaczny.
OŚRODEK ADOPCYJNY DLA DZIECI
Kierownicy prezentowali przeróżne pomysły, na przykład przeniesienie do budynku różnych powiatowych instytucji. Padł też pomysł, aby zwolnić blok zaadaptowany na biura przy ulicy 16 stycznia, a prokuraturę przenieść do sądu.
- Wtedy w bloku powiat mógłby zrobić mieszkania komunalne - ktoś zaproponował.
Zdaniem Julii Mireckiej, szefowej Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Opatowie, osiemset metrów kwadratowych można byłoby przeznaczyć na ośrodek adopcyjny dla dzieci w wieku do pięciu lat. Byłby to drugi taki ośrodek w województwie. Na funkcjonowanie placówki pieniądze wykłada budżet województwa. - Mielibyśmy kilkanaście miejsc pracy - przekonywał starosta Włodarczyk.
Tymczasem Maria Mendrykowska, szefowa Wydziału Budownictwa i Architektury zapewniała, że część pomieszczeń z powodzeniem można przerobić, burząc ścianki działowe i nie będzie też problemu ze zorganizowaniem dodatkowych węzłów sanitarnych.
PRZENIESIENIE SANEPIDU I ZORGANIZOWANIE BAZY HOTELOWEJ
Ciekawą propozycję, wzbudzającą największe zainteresowanie starosty i radnych zaprezentował Jarosław Basak, kierownik Wydziału Promocji i Rozwoju Powiatu.
- Z budynku dawnego internatu przy ulicy Sempołowskiej przenieść do dzierżawionej części budynku sanepid i poradnię psychologiczno - pedagogiczną, a w dawnym internacie, gdzie teraz są te instytucje zrobić bazę hotelowo - gastronomiczną dla turystów, która pomieści dwa autokary - przekonywał Basak. I dodawał, że takiej bazy w regionie nie ma, można więc wykorzystać położenie Opatowa przy zakorkowanych i ruchliwych ważnych drogach krajowych.
- Kiedy do tego zorganizujemy centrum konferencyjne z wykorzystaniem auli w Zespole Szkół numer 2 możemy stworzyć miejsce cieszące się wielką popularnością. Atutem będzie dogodna lokalizacja, w centrum i blisko dworca autobusowego - referował kierownik Basak.
Który z tych projektów zostanie wdrożony? Decyzja ma zapaść w najbliższym czasie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
