Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Buski „pekaes” znalazł kupca?

Adam LIGIECKI [email protected]
Mimo problemów buski „pekaes” kontynuuje działalność przewozową – autobusy ze słoneczkiem w herbie kursują na bieżąco.
Mimo problemów buski „pekaes” kontynuuje działalność przewozową – autobusy ze słoneczkiem w herbie kursują na bieżąco. Adam Ligiecki
Mija dwa miesiące od postawienia w stan likwidacji największego przewoźnika publicznego na Ponidziu. Podobno znalazł się chętny na kupno zadłużonej spółki.Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej Busko-Zdrój SA jest do wzięcia. W tym tygodniu rozeszła się wiadomość, że zgłosił się inwestor, który chce kupić buską firmę i kontynuować komunikację publiczną.

Były prezes, a obecnie likwidator spółki Stanisław Pęcherski potwierdził te doniesienia. Ofertę potencjalnego nabywcy ocenił jako „poważną, konkretną, wartą rozważenia”.

SPÓŁKA NA SPRZEDAŻ

Przypomnijmy, że w trzeciej dekadzie czerwca 2013 roku zapadła decyzja o likwidacji buskiego „pekaesu”, który jest własnością Skarbu Państwa. Głównym powodem podjęcia takiej uchwały przez akcjonariuszy były „utrzymujące się złe wyniki finansowe” przedsiębiorstwa. W ostatnich miesiącach zobowiązania przekroczyły znacznie wartość kapitału zakładowego spółki.

Zgodnie z procedurami, plan likwidacji to: sprzedaż majątku spółki, licencji przewozowych, a także stopniowe ograniczanie działalności przedsiębiorstwa. Pieniądze uzyskane z tego tytułu mają być przeznaczone na pokrycie zobowiązań wobec wierzycieli oraz na wypłatę zaległych wynagrodzeń dla pracowników.

JEST OFERTA

Teraz zapaliło się małe światełko nadziei. Zgłosił się inwestor, który wyraził chęć kupna buskiej spółki i utrzymania komunikacji publicznej.
Likwidator – co zrozumiałe – na tym etapie nie chce ujawniać szczegółów. Uważa jednak, że istnieje realna szansa na uratowanie przedsiębiorstwa; nawet, jeżeli nowy przewoźnik będzie funkcjonował pod inną nazwą. Potencjalny kupiec wywodzi się podobno z branży przewozowej. Złożył list intencyjny, zaś jego oferta – zdaniem likwidatora – jest poważna, interesująca, konkretna i warta rozważenia.

Prowadzone są wstępne rozmowy. Potencjalny nabywca zadeklarował wolę utrzymania części załogi, taboru i kontynuowania działalności w zakresie przewozów publicznych.

STRACĄ PRACĘ

Czy ten inwestor kupi „pekaes”, czy  nie, jedno jest pewne – konieczna będzie redukcja zatrudnienia. To warunek, by móc konkurować na rynku z przewoźnikami prywatnymi. Zanosi się na kolejne zwolnienia wśród załogi.

W czasach prosperity buski „pekaes” był jednym z największych pracodawców na Ponidziu. Jeszcze kilka lat temu zatrudnionych było tu 250 pracowników. Dzisiaj załoga liczy około 100 osób. Skurczył się też tabor – obecnie ze słoneczkiem w logo „pekaesu” jeździ tylko 90 autobusów.

Jak twierdzi likwidator, w najbliższym czasie nie nastąpi znaczące ograniczenie kursów autobusów. Chociaż we wrześniu można się spodziewać zmian w rozkładzie jazdy.

OSTROŻNOŚĆ NIE ZAWADZI

Sprzedaż zadłużonej firmy – zwłaszcza teraz, w czasach kryzysu – nie jest prostą sprawą. A w realiach rynkowej gry ekonomicznej warunki stawia ten, kto ma pieniądze.
Dlatego do wiadomości o sprzedaży buskiego „pekaesu” należy podchodzić ostrożnie. Mamy świeży przykład choćby z PKS Kielce, który kupiła spółka z Warszawy, a mimo szumnych zapowiedzi jego los wisi na włosku.
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Buski „pekaes” znalazł kupca? - Echo Dnia

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie