Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Buskie szkoły do odstrzału

Adam Ligiecki
Mieszkańcy Mikułowic ostro protestowali na czwartkowej sesji przeciwko likwidacji szkoły.
Mieszkańcy Mikułowic ostro protestowali na czwartkowej sesji przeciwko likwidacji szkoły. A. Ligiecki
W Busku chcą "ściąć" za jednym zamachem cztery podstawówki. Rodzice będą walczyć o ich uratowanie.

Nie pomogły prośby, groźby, błagania, ani apele rodziców do sumień radnych. Przedwczoraj podjęto w Busku uchwały o zamiarze likwidacji szkół.
Na "czarnej liście" znalazły się podstawówki z Mikułowic, Skotnik Dużych, Wełcza i Widuchowej.

OBURZENIE I FRUSTRACJA

Czwartkowe posiedzenie Rady Miejskiej miało burzliwy przebieg. Na sesji zjawili się tłumnie mieszkańcy czterech wsi, by bronić zagrożonych szkół. Burmistrz Piotr Wąsowicz decyzję o zamiarze likwidacji uzasadniał głównie względami ekonomicznymi. Z wyliczeń ratusza wynika, że do podstawówek, które przeznaczono "do odstrzału", gmina dokłada 1,2 miliona złotych rocznie. Burmistrz mówił też o niżu demograficznym, o rzekomo niższym standardzie nauczania w małych szkołach.

Argumenty włodarza gminy nie przekonały rodziców. Gorącą atmosferę podgrzał jeszcze fakt, że nie dopuszczono mieszkańców do wolnej dyskusji. Głos w sprawie szkół otrzymał... tylko jeden przedstawiciel danej wsi. - To ma być demokracja?! Co, chcecie zamknąć nam usta?! - protestowali. Ale nadaremnie.

W imieniu społeczności Widuchowej wystąpiła Wiesława Charchuła. Drżącym głosem odczytała list skierowany do burmistrza, przypominając, że podczas kampanii wyborczej - podobnie jak radni - obiecywał utrzymanie istniejącej sieci szkół. - Oburzenie i frustracja na wasze poczynania są ogromne. Prosimy was bardzo, zostawcie nasze dzieci w spokoju - apelowała. Spośród najbardziej licznej grupy mieszkańców Mikułowic do głosu została dopuszczona jedynie Krystyna Litwińczyk. - Jestem zbulwersowana. Sama byłam kiedyś radną i nigdy nie dopuściłabym się takich rzeczy. Nie możemy sobie wyobrazić, dlaczego jesteśmy tak oszukiwani! - protestowała. Swoich szkół bronili z determinacją również mieszkańcy Wełcza i Skotnik. Przeciwko likwidacji opowiedział się przedstawiciel buskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego.

NA SKRAJU PRZEPAŚCI

Niestety, było to bicie głową w mur. Stało się to, czego obawiali się rodzice - zadziałała "maszynka do głosowania". Za zamiarem likwidacji zadziwiająco zgodnie opowiedzieli się rajcowie dwóch największych ugrupowań - rządzącej Ziemi Buskiej oraz Gospodarnej Gminy. Sprzeciw opozycji nie mógł odmienić biegu wydarzeń.

"Hańba!", "Mafia!", "Wszystko ukartowane, dogadali się za naszymi plecami!", "Rozliczymy się z radnymi przy najbliższych wyborach!" - taka była reakcja mieszkańców. Gniewne okrzyki, gwizdy, tupanie niczego jednak nie zmieniły. Cztery szkoły od czwartku stoją na skraju przepaści. Rodzice zapowiadają, że będą walczyć o nie do końca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie