By miodu nigdy nie zabrakło - zobacz jak to robią pszczelarze z Konieczna (ZDJĘCIA)

Hodowli sprzyjają korzystne warunki - duża ilość lip i innych drzew czy roślin miododajnych przy domach, wokół kościoła, na pobliskich łąkach i polach. Takie hodowle można jeszcze spotkać w wielu miejscach gminy Włoszczowa. Przechodzą z pokolenia na pokolenie. Dzięki temu rolnicy są w stanie utrzymać najwyższą jakość miodu, żyć w zgodzie z naturą. - Tak było zawsze i tę tradycję pragniemy zachować - opowiada Zbigniew Toborek. Także dla zdrowia, bo co prawda współczesne badania nie potwierdziły wpływu miodu na długowieczność, ale jeszcze nie wszystkie substancje pochodzące z ula zostały do końca rozszyfrowane i zbadane.

Nawet w lichych ulach bywało pełno miodu, o ile tylko sprzyjała pogoda. Niestety ujemnie wpływają deszcze lub niska temperatura lata. Przydomowa pasieka Toborków jest prowadzona zgodnie ze wszystkimi prawidłami sztuki. Pszczelarze pozyskują miód wielokwiatowy. Jak mówią pszczoły pokazują im, jak przyroda potrafi być piękna, a zarazem tajemnicza i nieprzewidywalna. - Te małe owady uczą pokory oraz szacunku do otaczającego nas świata – i za to jesteśmy im wdzięczni – mówią właściciele pasieki. Owadów boi się Beta – piękny wilczur, który broni obejścia. Jak tylko pan Zbyszek otwiera odrodzenie pasieki, pies natychmiast biegnie do domu. Po prostu doświadczyła ataku robotnic. Beta broni się szczekaniem, pszczoły żądlą w samoobronie. Doświadczona wilczyca woli nie zdzierać z mieszkankami pasieki. Reszta domowników dzielnie znosi nawet użądlenia.

Panuje przekonanie, że jeżeli gospodarz nie zaglądnie do ula, to nie będzie miodu i pszczoły nie przezimują. Wszyscy wiemy, że pszczoła miodna i inne owady zapylające odgrywają kluczową rolę w produkcji roślinnej. Niestety ta współczesna produkcja roślinna często nie może się obyć bez środków ochrony roślin. – Jednak nieprawidłowo wykonywane zabiegi, szczególnie przy użyciu insektycydów, niosą niezwykle duże zagrożenie dla pszczół i innych owadów pożytecznych. Dlatego bardzo ważne jest umiejętne korzystanie ze środków ochrony roślin w taki sposób, aby zagrożenia te ograniczyć do minimum. Wybierać na opryski pory wieczorne, żeby nie szkodzić pszczołom, ale też ludziom – mówi Kamila Toborek, której rodzina również prowadzi pasiekę w innej części Konieczna. – Kiedy opryski są wykonywane wieczorem wówczas najbardziej toksyczne substancje zdążą się rozłożyć. Jeśli zrobimy to rano, wówczas szczyt ich działania przypadnie na największą aktywność roślin miododajnych. Nawet dzisiaj widziałam jak przed godziną 10 na ulicy Jędrzejowskiej w mieście opryskiwacz wyjeżdżał w pole. Czy ktoś zdaje sobie sprawę, że szkodzi zarówno owadom, jak też ludziom?! – pyta oburzona pani Kamila.

I ma rację. Pamiętajmy, że szkodząc pszczołom tak naprawdę szkodzimy samym sobie, ponieważ niewłaściwie stosowane opryski mogą być zabójcze dla tych niezwykle pożytecznych owadów. A mniej pszczół to nie tylko mniej miodu, ale i zapylonych roślin i w konsekwencji mniejszy plon i owoce gorszej jakości. Każdy producent owoców, który ma świadomość tego jak pożyteczne są pszczoły, również dla jego plonów stosuje się do zasad dobrej praktyki, ale niestety są też tacy, którym trzeba o tym regularnie przypominać. Dlatego warto odświeżyć zalecenia Głównego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa, że przy prowadzeniu chemicznej ochrony roślin należy w szczególności:

stosować wyłącznie środki ochrony roślin dopuszczone do obrotu i stosowania na podstawie wydanych przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi zezwoleń lub pozwoleń na handel równoległy;
stosować środki ochrony roślin zgodnie z warunkami określonymi w etykiecie oraz przestrzegać zapisów dotyczących zakazów i ograniczeń (fazy fenologicznej rośliny, czas i okres, w których środek nie może być stosowany);
używać środków ochrony roślin w taki sposób, aby minimalizować negatywny wpływ zabiegów chemicznych na organizmy niebędące celem zabiegu;
nie stosować preparatów toksycznych dla pszczół w okresie kwitnienia roślin uprawnych oraz w uprawach, na których występują kwitnące chwasty;
wykonywać zabiegi po zakończonych lotach owadów zapylających (w godzinach wieczornych lub nocnych);
sprawdzić przed rozpoczęciem zabiegów, czy w uprawie chronionej nie ma owadów zapylających, ze szczególnym uwzględnieniem pszczół;
zachowywać minimalne odległości od pasiek (minimum 20 metrów dla opryskiwaczy polowych i sadowniczych);
przestrzegać okresów prewencji;
nie wykonywać zabiegów w warunkach sprzyjających znoszeniu cieczy użytkowej podczas zabiegu (przy prędkości wiatru większej niż 4 metry na sekundę).

Miód wzmacnia serce, koi nerwy, ożywia mózg, goi rany. Ma właściwości antybakteryjne - niektóre bakterie zwalcza lepiej niż antybiotyki. Do tego miód świetnie sprawdza się jako kosmetyk. Miodowe lekarstwa i środki wzmacniające są niezastąpione w okresie zwiększonego wysiłku fizycznego i umysłowego, przy długich, przewlekłych chorobach, stanach wyczerpania, niedoborze związków mineralnych i pierwiastków śladowych. Polecane są przede wszystkim dzieciom, osobom starszym i z przykrymi objawami przekwitania. Są w stanie szybko wzmocnić siły odpornościowe organizmu, wzmóc apetyt.