Cała rodzina czeka na pięcioraczki

Na dziewczynki czeka cała kielecka rodzina, a szczególnie 11-letnie bliźniaczki Jessika i Milena.

- Aż trudno uwierzyć, ale mimo nie sprzyjającej aury za oknem nasze dzieci czują się dobrze - cieszy się Piotr Szymkiewicz. - Korzystam z ostatnich dni urlopu i wspieram żonę, planujemy naszą przyszłość po wyjściu dzieci ze szpitala.

Dominika Michalczyk, też mieszkająca na Barwinku, siostra mamy dziewczynek, która jako pierwsza opowiedziała nam, że w ich rodzinie urodzą się pięcioraczki, teraz z niecierpliwością czeka na przyjazd siostry i ich dzieci.

- Chociaż byłam w Krakowie u Pauliny, to jeszcze nie widziałam jej pięciu dziewczynek - przyznała wczoraj. - Nie dopuszczono nas do nich ze względu na zdrowie. Do tej pory oglądam je najczęściej w "Echu Dnia". Zarówno Dominika, jak i jej mama Urszula Sobierajska przyznają, że jak tak zastanawiają się nad tym, co się wydarzyło w ich rodzinie, to wszyscy zgodnie uważają, że to dobrze, iż ta sytuacja przytrafiła się właśnie Paulinie. - Ona ma taki charakter, jak to się mówi potocznie matki Polki i na pewno poradzi sobie z tym wyzwaniem - uważa pani Urszula. - Choć z drugiej strony jest ambitna i na pewno chciałaby, jak dzieci pójdą do przedszkola wrócić do pracy.
Na małe kuzynki niecierpliwie czekają bliźniaczki Jessika i Milena. - Mamy dla nich zabawki, chętnie pomożemy cioci przy opiece - deklarują poważnie obie dziewczynki.

Pomóż pięcioraczkom

Gazeta "Echo Dnia" rozpoczęła akcję pomocy dla pięcioraczków. Wszystkim, którzy chcieliby pomóc rodzinie podajemy numer konta Pauliny i Piotra Szymkiewiczów: 37194010764720541300000000 Lukas Bank oddział Kielce, a także numer telefonu do pana Piotra, ojca pięcioraczków, 0697-993-712. My także czekamy na telefony pod numerem 0697-770-556. Można też odpisać 1 proc. podatku na KRS 0000184209 OPP Fundacja Vive Serce Dzieciom z dopiskiem "Kieleckie pięcioraczki".