W centrum Skarżyska ludzie urządzili sobie wysypisko śmieci. Chodzi o miejsce między budynkami nr 20 i 22 przy ulicy Sikorskiego. To bardzo uczęszczane miejsce, dokładnie naprzeciwko wejścia do biurowca należącego do powiatu, w którym mieszczą się między innymi jeden z wydziałów Sądu Rejonowego, biura poselskie, wiele firm, także redakcja "Echa Dnia". Parę kroków stąd są prokuratura, Urząd Miasta, przedszkole i Komenda Policji. Trudno znaleźć w Skarżysku bardziej eksponowane miejsce. Niestety, trudno je uznać za reprezentacyjne, bo regularnie zarzucane jest śmieciami. Owszem, jest tam wymurowany śmietnik. Problem w tym, że różnego rodzaju odpadki są składowane obok niego, na trawniku. I jak dotąd, nikt nie zajął się tym problemem.
PRALKI, MEBLE, DOKUMENTY
Średnio raz w tygodniu, nocą, przy śmietniku pojawiają się niepotrzebne ludziom przedmioty, najczęściej drewniane okna i drzwi. Nierzadko meble, bywa, że lodówki, pralki i inne przedmioty domowego użytku. Ostatnio ktoś podrzucił tam całe wyposażenie mieszkania. Po ziemi walały się zdjęcia i dokumenty. Obok wejścia do budynku, gdzie mieści się redakcja, znaleźliśmy między innymi akta notarialne, decyzję o stałym zameldowaniu pewnej osoby, wezwania do uregulowania rachunków, kserokopia dowodu osobistego i korespondencja mieszkańca z Urzędem Miasta. Jakby tego było mało, tej samej nocy wystawiono ogrodowego krasnala. Jakiś dowcipniś ustawił go przy wejściu do sądu. Jednak to nie krasnoludki tak brudzą, tylko mieszkańcy.
CO Z DREWNA, TO ZABIORĄ
Niektóre śmieci znikają szybko. Właściciele domów wiedzą, że tu często znajdą cenne drewno. - Ludzie wyrzucają, a mnie się przyda na opał - mówi starszy mężczyzna, pakując późnym wieczorem do samochodu partię mebli. Niestety, wiele rzeczy wala się na ludzkich oczach przez wiele dni. - Niech pan o tym napisze, my też się denerwujemy, że taki brud. Płacimy za wywóz śmieci, a inni podwożą tu swoje i zostawiają - twierdzi mieszkanka sąsiedniego bloku. I to jest główny problem. Sterty odpadków zalegają od kilku, nawet do kilkunastu dni. Aż dziw, że nikt do tej pory nie interweniował. Przecież taki widok to wstyd dla wielu poważnych instytucji, których pracownicy i klienci muszą patrzeć na wysypisko.
ZWRÓCĄ UWAGĘ
Ryszard Radomski, komendant skarżyskiej Straży Miejskiej, informuje, że mieszkańcy bloków, którzy płacą za wywóz śmieci, mają prawo pozbywać się także większych rzeczy. Za to powinny być one szybko uprzątane przez odpowiednią firmę. - Zwrócimy uwagę na to miejsce - obiecuje komendant. Jak ustaliliśmy, terenem, na którym pojawiają się odpadki, zarządza podległy miastu Zarząd Zasobów Komunalnych. Szef tej instytucji Jacek Jeżyk zapewnia, że zbada sprawę.
- Straż Miejska mieści się niedaleko, zwrócę się z prośbą o baczniejsze przyglądanie się temu miejscu. Sprawdzimy też kwestię zabierania śmieci. Podobnie było na ulicy Prusa, tam skutecznym sposobem okazało się wyburzenie starego, nieestetycznego śmietnika. Kiedy pojawiły się nowe kontenery, przywożenie wielkogabarytowych śmieci ustało. Być może i tu przyniosłoby to skutek - mówi Jacek Jeżyk.
W Skarżysku od kilku lat robi się wiele, by poprawić estetykę miasta. Powstają nowe skwery i deptaki. Może władze miasta poradzą sobie i z brudem w miejscu, które od magistratu znajduje się na rzut beretem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?