- Takiej sytuacji już dawno nie było. Już teraz używane mieszkanie można kupić średnio o jakieś 10-15 procent taniej niż w ubiegłym roku - mówi Mariola Kostrzewa, właścicielka Biura Obrotu Nieruchomościami Medium Serwis przy ulicy Sienkiewicza w Kielcach. - Klienci nie przebierają. Może być nawet ciemna kuchnia czy mieszkanie do remontu, liczy się przede wszystkim cena. Młode małżeństwa kupują swoje pierwsze lokum w ramach kredytu "Rodzina na swoim", dlatego mieszkanie musi być tanie - dodaje.
BYLE BYŁO TANIO
Ruch w nieruchomościach nie jest zbyt duży, bo w kryzysie trudno o zdolność kredytową, a sam kredyt jest droższy z racji choćby marży banków, która wzrosła od początku roku z 0,9-1,2 procent do 2,5 procent i więcej. Mieszkanie sprzedaje ten, kto musi. Starsi ludzie ze względu na rosnące koszty utrzymania mieszkania zamieniają je na mniejsze - w których opłaty są niższe. Ale apetyt na własne lokum jest ogromny, toteż w cenie są mieszkania mniejsze, często w starych blokach z wielkiej płyty, a nawet w wieżowcach.
- Ceny mieszkań zależą od bardzo wielu czynników - mówi Piotr Chałupka z Biura Handlu Nieruchomościami Faktor w Kielcach. - Metr kwadratowy w większym mieszkaniu, około 50-metrowym, w starym budynku kosztuje około 3000-3500 złotych, a w mniejszym, jednopokojowym 3700-4000. I chociaż klienci wolą mieszkania nowe, przeszkodą nie do pokonania może okazać się brak pieniędzy. W niektórych sytuacjach, gdy nie mają zdolności kredytowej, biorą z banku pożyczkę na spółkę z rodzicami - dodaje.
MOŻE BYĆ JESZCZE TANIEJ
Specjaliści od nieruchomości nie przewidują, by ceny mieszkań zatrzymały się na obecnym poziomie lub zaczęły nagle rosnąć. Zależy to od sytuacji gospodarczej, a w gospodarce nie zanosi się na poprawę. Deweloperzy już zapowiadają, że w przyszłym roku sprzedawać będą powierzchnię nowego mieszkania nawet po około 4000 złotych za metr.
- Ten czas jest dobry dla kupującego, bo to on dyktuje warunki, ale tylko wtedy, gdy ma pieniądze. Gdy ich brak, bierze to, co jest, i nie marudzi - mówi Marek Król z Biura Nieruchomości MarKa w Kielcach. - Ale widać, że i deweloperzy liczą się z możliwościami rynku. Popularne są teraz promocje, w czasie których cena za metr kwadratowy jest niższa o 250-350 złotych.
- Ja taniej nie będę sprzedawał - mówi Ryszard Grzyb, właściciel spółki deweloperskiej Ryszard Grzyb Nieruchomości. - Buduję na drogich działkach, w bardzo atrakcyjnych lokalizacjach. Nie ma więc mowy, jeśli udział w metrze kwadratowym działki wynosi nawet 1200 złotych, by cenę obniżyć. Najwyżej wstrzymam się z budową - ostro komentował ostatnią sytuację na rynku nieruchomości kielecki deweloper.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?