Przez lata przyzwyczailiśmy się, że karp jest jedną z najtańszych ryb. I rzeczywiście tak jest. Granicę 20 złotych za kilogram przekroczono w ubiegłym roku. Jak będzie teraz? Sławomir Grzych, prowadzący gospodarstwo rybackie w Krzelowie koło Sędziszowa przyznaje, że ceny pójdą w górę. Jako powody podaje rosnącą inflację, wzrost cen zbóż, którymi karmi się karpie i straty, jakie powodują na stawach stada kormoranów. - Te ptaki są niezwykle inteligentne i żarłoczne, mimo wielu apeli państwo do tej pory nie znalazło sposobu, by rozwiązać problem. Nie ma choćby odszkodowań. Kormorany skutecznie wyjadają młode karpie, potem brakuje ryb - uważa hodowca. Dodaje, że ceny ryb będą rosnąć, bo zaczyna brakować ryb morskich. Widać to doskonale na przykładzie przełowionego Bałtyku, w którym wprowadzono całkowity zakaz połowu cenionych przez smakoszów dorszy.
Ile trzeba będzie zapłacić za kilogram karpia przed świętami?
W gospodarstwie w Krzelowie w ubiegłym roku kilo świeżej ryby kosztowało 17 złotych. W tym roku cena wzrośnie do 22 złotych. - Sądzę, że u producenta klienci nie powinni płacić więcej, niż 25 złotych. W sklepach z pewnością będzie drożej, bo dojdą marże pośredników. Jak wysokie - trudno powiedzieć - mówi Sławomir Grzych. Podawana w mediach cena 40 złotych za kilo karpia nie dziwi go. - Ona dotyczy filetów, a nie całej ryby. Przy filetowaniu "odpada" połowa wagi ryby. Więc te 40 złotych za płaty to odpowiednik 20 złotych za całego karpia - wyjaśnia.
Gdzie tanio kupić ryby?
Coraz popularniejsze staje się kupowanie ryb nie w marketach, ale bezpośrednio u hodowców. Ma to zalety. Sklepy muszą doliczyć koszty transportu i przechowywania ryb - potrzebny jest lód i stale pracujące lodówki i zamrażarki, co niesie ze sobą niemałe dodatkowe koszty. - Mamy coraz więcej klientów indywidualnych. Dziś niemal każdy jest mobilny, nie jest problemem zebrać zamówienia od rodziny czy znajomych i przyjechać do ośrodka hodowlanego. Na miejscu dostaniemy ryby taniej i z gwarancją świeżości. Tak od dawna robią mieszkańcy Śląska, którzy regularnie do nas przyjeżdżają i kupują po kilkanaście kilogramów - informuje Sławomir Grzych.
Duży czy mały - jaki karp jest najsmaczniejszy?
Kupić jedną rybę dużą czy kilka mniejszych? To odwieczny dylemat. Świętokrzyski hodowca przekonuje, że zdecydowanie bardziej opłaci się kupować ryby duże. - Karpie hodowane są w systemie dwu lub trzyletnim. Te trzyletnie ważą średnio trzy kilogramy. Mają wtedy inną konsystencję mięsa. Jest bardziej zwarte, to zaleta. Dużego karpia warto nie tylko smażyć, ale też pokroić na dzwonka i uwędzić, jest pyszny. No i kupując mniejsze ryby, po odcięciu głowy i wypatroszeniu zostaje zdecydowanie mniej mięsa, niż w przypadku dużej sztuki - radzi nasz rozmówca.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?