Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chciałem pogłaskać i drzazga mi weszła - nie trzeba wierzyć we wszystko, co napisane

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski

Internet to cudowne narzędzie do zdobywania wiedzy, zna się na wszystkim niemal tak dobrze, jak teściowa. Podpowie, kiedy spadnie deszcz, pomoże rozwiązać zadanie z matematyki, zdiagnozuje chorobę. Świetna sprawa! Tyle, że informacji w sieci niemal nikt nie sprawdza. Na tym korzystają naciągacze. Żerują na wrażliwości i dobrych chęciach skuteczniej, niż stojący pod marketami osobnicy z puszkami i zdjęciami dziecka na wózku. Pierwsi to ci od zwierzątek. Zdjęcie zabiedzonego pieska zawsze wzruszy. Rzewna historia, a na końcu apel – wpłać, Azorek potrzebuje pomocy! Inni publikują fotografie niedźwiedzia zastrzelonego na Słowacji, albo liska, napiszą – jego mamę zabili źli myśliwi. Pomóż nam powstrzymać rzeź! I naiwni płacą. Dać dychę i poczuć się jak superbohater - bezcenne. Ostatnio jeden z portali promuje zbiórki na leczenie dzieci chorych na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni. Spece od wzruszania do każdego przypadku smarują historie, że serce pęka. „Jedyna szansa to najdroższy lek świata”. Zastrzyk kosztuje prawie 10 milionów złotych, można go dostać tylko w Ameryce. Dobrzy ludzie dają się nabierać. W odruchu serca robią pompki, filmują się i płacą po pięć złotych. Policjanci, strażacy, radni i wielu innych. Ludzki odruch – ratować dziecko! Tymczasem od ponad roku lek na SMA jest w Polsce refundowany przez państwo. Darmowy i skuteczny, co potwierdzają naukowcy i rodzice chorych maluchów. Wic w tym, że fundacja promująca zbiórki bierze do kieszeni 6 procent od zebranej sumy. Przy 10 milionach za leczenie jednego dziecka z SMA do kieszeni wpada im 600 tysięcy. A tych milionów wpłacono już kilkadziesiąt. Cui bono? Kiedy studiowałem, profesor skrytykował referat koleżanki. Oburzyła się – tak było w książce! Wykładowca skwitował – nie trzeba wierzyć we wszystko, co napisane. Szedłem sobie kiedyś ulicą Sienkiewicza w Kielcach i na parkanie ktoś napisał kredą d...a. Chciałem pogłaskać i co? Drzazga mi weszła!

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie