- Do pierwszych incydentów doszło podczas wpuszczania na stadion osób z drużyny gości. Ochrona obiektu ujawniła u kilku osób materiały pirotechniczne, które próbowano wnieść na teren kieleckiego stadion - opowiadał komisarz Kamil tokarski, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji.
Kieleccy stróże prawa zatrzymali w sumie sześć osób - kibiców ze Śląska, którzy wbrew przepisom ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych chcieli "przemycić" środki pirotechniczne. - Zatrzymani to osoby w wieku od 18 do 40 lat, mieszkańcy Śląska - dodawał komisarz Tokarski.
Czytaj więcej o zwycięstwie Korony Kielce nad Górnikiem Zabrze
Oprócz tych sześciu osób w ręce stróżów prawa wpadły kolejne
Czytaj więcej o zwycięstwie Korony Kielce nad Górnikiem Zabrzetrzy osoby, których zachowanie "kłóciło" się z zapisami ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych. - 20-latek w trakcie wchodzenia na stadion naruszył nietykalność cielesną pracownika ochrony obiektu - mówiąc wprost - poszarpał się z nim. U kolejnej osoby - 22-latka ujawniono kilka "działek" środków odurzających, a 29-latek mimo nakazu zajęcia miejsca, które wykupił, przemieszczał się po terenie obiektu i zajmował nie "swoje" miejsce - dodawał Kamil Tokarski.
Mundurowi z Kielc mówią, że to prawdopodobnie nie koniec zatrzymań. - W trakcie meczu sędzia był zmuszony dwukrotnie przerwać spotkanie, bo ktoś wrzucił materiały pirotechniczne na murawę stadionu. Mamy zabezpieczone nagrania monitoringu z obiektu, pracujemy nad nimi i kwestią czasu jest identyfikacja osób odpowiedzialnych za wniesienie materiałów pirotechnicznych na teren stadionu. Czynności trwają - zapowiadał komisarz Tokarski.
Zobacz Oświadczenie Zarządu Korony Kielce wydane po meczu z Górnikiem Zabrze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?