Historia swój początek miała w środowy poranek.
- O godzinie 7.30 w środę, 11 maja, wędkarz zgłosił nam, że zauważył ubrania i rower nad zalewem w Strawczynie - poinformował starszy kapitan Marcin Bajur ze świętokrzyskiej straży pożarnej.
Na miejsce zadysponowano specjalistyczną grupę wodno-nurkową z kieleckiej straży pożarnej.
- O godzinie 11.20 strażacy wyłowili ciało 46-letniego mężczyzny. Niestety, obecny na miejscu lekarz karetki pogotowia stwierdził zgon - dodawał Marcin Bajur.
Na miejscu działało w sumie 25 ratowników. Byli też policjanci, którzy ustalają okoliczności i przyczyny śmierci człowieka.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?