W ubiegłym tygodniu patrole Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Kielcach z inicjatywy nowego szefa tej instytucji, Józefa Bryka w nocy ze środy na czwartek oraz soboty na niedzielę przeprowadziły kontrole drogowe w miejscowościach Brzeziny i Miąsowa na trasie krajowej numer 7 i 73. Inspektorzy w czterech radiowozach i na dwóch motocyklach skontrolowali w sumie 48 pojazdów ciężarowych.
ZDECYDOWANIE ZA CIĘŻKI
W dwóch przypadkach inspektorzy stwierdzili szczególnie rażące naruszenie przepisów prawa. W niedzielę około godziny 1 w nocy w Miąsowej zatrzymali tira, który na naczepie przewoził maszynę budowlaną. Po zważeniu pojazdu okazało się, że jego całkowita masa przekroczyła 50 ton, o 10 ton więcej niż dopuszczają przepisy. Za to przedsiębiorcy grozi kara w wysokości prawie 13 tysięcy złotych.
DŁUGI JAK WIEŻOWIEC
W tym samym miejscu trzy godziny później na celownik patrolu trafił kolejny tir. Tym razem pojazd przewoził konstrukcję stalową masztu z Siedlec do Krakowa na stadion klubu piłkarskiego Wisła. Inspektorów wprawiła w zdumienie długość zespołu pojazdów, która przekroczyła 37 metrów! - Kierowca nie posiadał zezwolenia na przejazd pojazdu nienormatywnego, wobec czego zatrzymano go do czasu uzyskania stosownego pozwolenia. Droga krajowa była zablokowana przez ponad pół godziny, bo kierowca miał problem z wjazdem na parking - opowiada Józef Bryk, świętokrzyski wojewódzki inspektor transportu drogowego. To naruszenie zagrożone jest karą pieniężną w wysokości ponad 2 tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?