Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciepło podrożało

Rafał BANASZEK

Średnio o 5,5-6 procent zdrożała od 1 września cena ogrzania metra kwadratowego mieszkania w blokach. Taryfa na przesył ciepła we Włoszczowe jest jedną z najwyższych w województwach świętokrzyskim i łódzkim, które podlegają pod Urząd Regulacji Energetyki w Łodzi. Zdaniem byłego pracownika Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej, tylko jedna piąta mieszkańców Włoszczowy korzysta latem z ciepłej wody dostarczanej ze "Stolbudu", ale za koszty jej przesyłu płacą wszyscy pozostali "jak leci". Prezes PGKiM nie chce się wypowiadać w tej sprawie.

Jak wiemy, na koszt ogólny ciepła składa się cena jego zakupu bądź produkcji i przesyłu. Zużycie ciepła w blokach zależy w szczególności od konstrukcji budynku, tego, czy mieszkańcy oszczędzają ciepło, czy nie i wreszcie od warunków atmosferycznych panujących w danym sezonie grzewczym. Jak twierdzi Stanisław Arkit, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Lokator", która jest właścicielem ponad 50 procent bloków we Włoszczowie, zużycie ciepła w poszczególnych budynkach spółdzielni jest stosunkowo niewielkie. - Bloki są w większości docieplone, a mieszkańcy oszczędzają ciepło jak tylko się da - uważa prezes.

Prawie 90 procent bloków we Włoszczowie korzysta z ciepła produkowanego przez "Stolbud" (z wyjątkiem jednego bloku przy ulicy Jędrzejowskiej, dwóch bloków przy ulicy Sienkiewicza - nr 32 i 40 oraz sześciu bloków przy ulicy Śląskiej). Ciepło wytwarzane w "Stolbudzie" jest sprzedawane Spółdzielni Mieszkaniowej "Lokator" i wspólnotom mieszkaniowym przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej we Włoszczowie. Cenę ciepła, ustalaną zarówno dla producenta, jak i pośrednika, reguluje Urząd Regulacji Energetyki w Łodzi.

Wyższa taryfa

- W sezonie grzewczym 2004/2005 z powodu małego zużycia ciepła koszt ogrzania bloków nie był wysoki. Cena kształtowała się w granicach dwóch złotych za metr kwadratowy pomieszczenia. Ta kwota płacona była przez dwanaście miesięcy. Średnio wychodziło około 24 złotych na rok za metr kwadratowy. W tym roku, jeśli zima będzie ostrzejsza (a takie są prognozy), koszty ciepła będą zdecydowanie większe. Dla PGKiM we Włoszczowie została zatwierdzona taryfa wyższa o ponad 8 procent w stosunku do taryfy w sezonie 2004/2005, a dla "Stolbudu" - o prawie 3 procent. Cena zakupu ciepła wzrośnie więc średnio o około 5,5-6 procent - wyjaśnia Stanisław Arkit. Ceny, jak widać, nie są małe. Najgorzej jednak, jak twierdzi prezes Arkit, wygląda sytuacja na ulicy Jędrzejowskiej, gdzie jeden blok jest ogrzewany olejem opałowym, którego cena niedawno wzrosła ponownie i wynosi aktualnie około 2,50 złotego za litr.

Wzrost opłat o 8 procent we Włoszczowie prezes Urzędu Regulacji Energetyki w Łodzi tłumaczy, jak czytamy w jego decyzji, "wzrostem kosztów strat ciepła spowodowanych zwiększeniem dokładności wskazań licznika ciepła po jego wymianie przez wytwórcę ciepła, tj. Zakład Stolarki Budowlanej »Stolbud« SA". Decyzja prezesa URE w sprawie wysokości taryfy została ogłoszona 5 sierpnia w Dzienniku Urzędowym Województwa Świętokrzyskiego. Tegoroczna podwyżka ceny ciepła zaczęła obowiązywać od 1 września.

Duże rozbieżności

Według Czesława Łosina, prezesa Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej we Włoszczowie, rozbieżności między blokami we wspólnotach mieszkaniowych, jeśli chodzi o zużycie ciepła, są duże. Szczególnie między dwoma blokami mieszczącymi się przy ulicy Sienkiewicza, nr 32 i 40, które PGKiM ogrzewa z własnego źródła ciepła znajdującego się przy swoim biurowcu.

- Różnica między tymi blokami kształtuje się w granicach ponad złotówkę na metrze kwadratowym. Przyczyna tkwi w tym, że okien nie wymienione tyle, ile potrzeba. Poza tym ludzie nie mają motywacji do oszczędzania ciepła. Jeżeli w bloku numer 32 koszt wytworzenia ciepła wynosi niewiele ponad dwa złote na metr kwadratowy, to w bloku numer 40 dochodzi do czterech złotych - opowiada prezes PGKiM.

Lokatorzy bloku nr 40, w większości emeryci, są oburzeni, że muszą płacić za ogrzanie metra kwadratowego mieszkania 3,60 złotego, podczas gdy w sąsiednim budynku nr 32 (siedzibie banku PKO) ta stawka wynosi 2,40 złotego.

Najdrożej we Włoszczowie

Jarosław Czechowski, były pracownik PGKiM, który niedawno temu wygrał w Sądzie Pracy w Jędrzejowie proces z prezesem Czesławem Łosinem (prezes Łosin zarzucił Czechowskiemu "rażącą niegospodarność w zakładzie", sąd jednak oddalił jego zarzuty i uznał za niezasadne wypowiedzenie umowy o pracę - przyp. red.), twierdzi, że Włoszczowa ma najwyższą taryfę, jeśli chodzi o przesył ciepła w dwóch województwach: świętokrzyskim i łódzkim.

- Urząd Regulacji Energii Elektrycznej w Łodzi zatwierdza taryfę dla dwóch województw: łódzkiego i świętokrzyskiego. Taryfa ta wynosi od 7,70 do 17,48 złotego. Tę najdroższą taryfę ma właśnie Włoszczowa - mówi były pracownik PGKiM.

Płacą za wodę, z której nie korzystają?

Zdaniem Jarosława Czechowskiego, znaczący wpływ na wzrost stawki i duży koszt przesyłu ciepła we Włoszczowie mają straty na tym przesyle, które powstają szczególnie latem. Według niego, tylko 21 procent budynków korzysta wtedy z ciepłej wody użytkowej. Pozostałe 79 procent odbiorców, jak podkreśla, nie korzysta z niej w ogóle. I tutaj dochodzi, zdaniem Czechowskiego, do absurdalnej sytuacji:

- W okresie letnim ciepła woda ze "stolarki" do miasta płynie bardzo wolno, bo odbiorców tej wody jest mało. Straty ciepła powstałe przy rozprowadzaniu wody są... "rozrzucane" na wszystkich mieszkańców. Odbiorców, którzy naprawdę korzystają z ciepłej wody, jest tylko 21 procent, a reszta - 79 procent - po prostu dopłaca do kosztów przesyłu. Jak może więc płacić odbiorca, który korzysta tylko z centralnego ogrzewania, a nie ma ciepłej wody? To nie jego wina. Jemu nikt nie dopłaca do termy. Czy ktoś sobie wyobraża, że płaci za usługę, z której nie korzysta? To jest karygodne - dziwi się Jarosław Czechowski.

Prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Czesław Łosin nie chce komentować stanowiska swojego byłego pracownika. Twierdzi, że taryfa na ciepło jest sprzedawana we Włoszczowie zgodnie z ustawą prawo energetyczne i stosownymi rozporządzeniami w tej kwestii. Przyznaje oczywiście, że są straty na magistrali ciepłowniczej, bo, jak mówi, przepływ nie odpowiada ilości przesyłanego ciepła. Powinien być trzy razy mniejszy, wtedy straty byłyby niższe.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie