MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cimos Koper - Vive Targi Kielce w sobotę. Wenta: - Jedziemy z głowami do góry

Paweł KOTWICA [email protected]
Wielka szansa historycznego awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów nadal przed piłkarzami ręcznymi Vive Targi Kielce

W innych parach

W innych parach

THW Kiel - Orlen Wisła Płock 27:24 i 36:24, Atletico Madryt - Kadetten Schaffhausen, pierwszy mecz 36:27, MKB Veszprem - Reale Ademar Leon 28:31, HSV Hamburg - Füchse Berlin 30:32, FC Barcelona Intersport - Montpellier Agglomeration HB 28:30, Croatia Osiguranje Zagrzeb - Metalurg Skopje 18:19, AG Kopenhaga - IK Sävehof 34:24.

Wprawdzie pierwszy pojedynek, rozegrany w ubiegłą niedzielę w Kielcach, Vive Targi Kielce wygrało tylko jednym golem (27:26), ale… - Cimos na pewno nie zagra dużo lepiej, niż w Kielcach, bo w pierwszym meczu moim zdaniem pokazał 100 procent swoich możliwości. A my tylko 50 - mówi kołowy kieleckiego zespołu Rastko Stojković.

- Jedziemy tam z głowami do góry - mówi trener Bogdan Wenta. Początek spotkania w Koprze w sobotę o godzinie 18, transmisja na Polsacie Sport.

Nasz zespół po czwartkowym, popołudniowym treningu wyjechał autokarem do Warszawy, a w piątek rano wylatuje do włoskiego Triestu (z przesiadką w Monachium), skąd do położonego nad Adriatykiem Kopru jest tylko 30 kilometrów.

JEDZIE 150 KIBICÓW

Wieczorem nasi szczypiorniści będą trenowali w mieszczącej nieco ponad 3 tysiące widzów hali Bonifika. Zamieszkają w leżącej niedaleko Kopru wypoczynkowej miejscowości Izola, znanej z wielkich, letnich festiwali piłki ręcznej dla młodzieży. W ślad za naszą ekipą w czwartek wieczorem do położonego nieco ponad 1000 kilometrów od Kielc Kopru rusza grupa 150 niezawodnych kieleckich kibiców.

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce:

Bogdan Wenta, trener Vive Targi Kielce:

- Musimy odzyskać zaufanie do tego, co robiliśmy w 25 minutach pierwszego meczu. Potem narobiliśmy błędów i nasz plan się załamał. Nie spowodowała tego presja, a raczej jej brak w momencie, kiedy prowadziliśmy pięcioma bramkami. Nie sądzę, żeby w rewanżu przeciwnik nas czymś zaskoczył, bo w pierwszym meczu stosował momentami banalne rozwiązania, grał indywidualnie i to dawało efekt. Na pewno tylko jedna bramka przewagi stawia w roli faworyta gospodarzy. Ale nie jedziemy tam z opuszczonymi głowami, jedziemy wygrać na trudnym terenie. Wszystko jest w naszych rękach.

CIŚNIENIE SPADŁO

- Ciśnienie spadło po nas po pierwszym meczu. Po stronie Cimosu jest na pewno atut własnej hali, ale my już nieraz udowodniliśmy, że potrafimy grać na wyjazdach, ogrywaliśmy już w ich halach mocniejsze ekipy. Na pewno nas niczym nie zaskoczą, jestem optymistą - mówi zawodnik Vive Targi Kielce, Mariusz Jurasik. Problemem w pierwszym spotkaniu, od pewnego momentu, był dla naszych zawodników brak gry zespołowej. - W poniedziałek spotkaliśmy się, wyjaśniliśmy sobie w swoim gronie pewne sprawy, będzie lepiej - zapewnia Jurasik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie