Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co dalej z budową biogazowni w Sielcu Biskupim? Mieszkańcy protestują, inwestor milczy

MB
Mieszkańcy Sielca Biskupiego oraz gminy Skalbmierz nie ustępują w protestach przeciw budowie elektrociepłowni.
Mieszkańcy Sielca Biskupiego oraz gminy Skalbmierz nie ustępują w protestach przeciw budowie elektrociepłowni. Facebook
Nie wiadomo co dalej z budową biogazowni w Sielcu Biskupim na terenie gminy Skalbmierz. Zdeterminowani mieszkańcy nie dają za wygraną i mimo iż burmistrz Marek Juszczyk wydał negatywną decyzję środowiskową, nie ustępują w swoich protestach. Sygnału od inwestora, jak nie było tak nie ma.

Sprawa zaczęła się w czerwcu 2019 roku, kiedy to mieszkańcy Sielca Biskupiego dowiedzieli się o planach budowy biogazowni w ich miejscowości. Zdenerwowani, napisali w tej sprawie petycję do burmistrza Marka Juszczyka, z której treści wynikało, że jeśli we wsi powstanie elektrociepłownia zwołają oni referendum w sprawie odwołania włodarza. Napisano również list skierowany między innymi do ówczesnej wojewody Agaty Wojtyszek, prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, polityka Prawa i Sprawiedliwości Krzysztofa Lipca, starostwa powiatowego w Kazimierzy Wielkiej, Urzędu Miasta i Gminy Skalbmierz oraz księdza Mariana Fatygi - proboszcza parafii w Skalbmierzu. W dokumencie można było przeczytać między innymi, że mieszkańcy kategorycznie nie zgadzają się na wybudowanie biogazowni położonej w odległości około 15 metrów od domostw ponieważ obawiają się o swoje zdrowie. „Nie ma naszej zgody na to, żebyśmy byli zatruwani olbrzymią ilością odpadów poubojowych, odchodami zwierzęcymi, osadami z zakładowych oczyszczalni ścieków” - czytaliśmy w liście.

Burmistrz Marek Juszczyk stanął po stronie mieszkańców i przypomniał, że pozwolenia na budowę biogazowni wydano jeszcze w 2013 roku za urzędowania poprzedniej władzy. Podkreślił również, że w trakcie głosowania nad uchwałą w tej sprawie jako jedyny wstrzymał się od głosu. Mieszkańcy zapowiedzieli, że nie pozwolą inwestorowi na budowę elektrociepłowni i przystąpili do organizacji protestów. Pierwszy z nich miał miejsce w październiku 2019 roku, kiedy to pikietujący wyszli na drogę wojewódzką numer 768 przebiegającą przez centrum Skalbmierza. -Chcemy, żeby inwestor wybrał sobie inne miejsce na budowę, mamy już mnóstwo podpisów mieszkańców gminy niewyrażających zgody na biogazownie - mówili protestujący. Kolejny protest odbył się dwa tygodnie później. Tym razem jego uczestnicy zablokowali dwie drogi wojewódzkie w Skalbmierzu. Pod transparentem z wielkim napisem STOP BIOGAZOWNI chodzili po przejściach na ulicach Witosa i Sokoła. -Inwestor zapowiada, ze w okresie magazynowanie surowców natężenie ruchu pojazdów ciężarowych wyniesie około 61 pojazdów na dobę. Takie informacje podaje Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Kielcach. Obawiamy się negatywnego oddziaływania w zakresie emisji substancji zanieczyszczających do powietrza atmosferyczne: siarkowodoru, tlenku węgla, ołowi, gdyż to wszystko będzie niszczyło nasz zdrowie - mówili zaniepokojeni mieszkańcy. Ich następnym krokiem była pikieta pod Starostwem Powiatowym w Kazimierzy Wielkiej. - To jest nasz kolejny protest. Mieliśmy mieć spotkanie z inwestorem, który do tej pory jeszcze się nie odezwał i nie chce chyba się z nami spotkać. Każdy myśli, że protestujemy przeciwko odnawialnym źródłom energii, a my po prostu nie chcemy smrodu, fetoru związanego z biogazownią - mówiła Beata Jackiewicz - sołtys Sielca Biskupiego, a zarazem przewodnicząca protestu.

Z dnia na dzień opór mieszkańców rósł, a demonstracje coraz bardziej się zaostrzały. Do końca 2019 roku zorganizowano ich jeszcze kilka, za każdym razem blokując drogę wojewódzką numer 768. Wszystkie wyglądały bardzo podobnie. Na ulice wyjeżdżały ciągniki, które uniemożliwiały jazdę innych samochodów poruszających się po jezdni. Towarzyszyli im mieszkańcy, którzy co jakiś czas uruchamiali syreny oraz skandowali hasła dotyczące dezaprobaty planów budowy elektrociepłowni. Co prawda w listopadzie odbyły się rozmowy z inwestorem - Polską Grupą Biogazową, ale nie przyniosły one żadnych efektów.

Wreszcie na początku stycznia burmistrz Marek Juszczyk wydał negatywną decyzję środowiskową dotyczącą budowy, bez której inwestor nie może rozpocząć żadnych prac. Jednak protesty trwają dalej ponieważ mieszkańcy obawiają się, że Polska Grupa Biogazowa odwoła się od tej decyzji. Ostatni miał miejsce 23 stycznia, a kolejny odbędzie się już 6 lutego. Co w tej sytuacji zrobi inwestor?

- Od chwili wydania negatywnej decyzji środowiskowej nie prowadziliśmy żadnych rozmów z Polską Grupą Biogazową. Nie było również żadnego kontaktu ze strony firmy - powiedział burmistrz Marek Juszczyk. Póki, co sprawa utknęła w martwym punkcie.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie