Co dalej z Półmaratonem Świętokrzyskim? Wszystko wyjaśni się w ciągu kilku miesięcy

- Z goryczą i przykrością powiedziałem "koniec" w Cieślach. Ale odzew ludzi, którym zależy na kontynuacji Półmaratonu Świętokrzyskiego, był duży i budujący. Zobaczymy, czy wystarczy nam sił i środków, żeby zorganizować 22. edycję tej imprezy - mówił nam Włodzimierz Zawalski.

Po 21. Półmaratonie Świętokrzyskim imienia redaktora Mieczysława Kalety, który w tym roku wyjątkowo odbył się w Cieślach, jego organizator Włodzimierz Zawalski poinformował, że impreza odbyła się po raz ostatni. Dopięcie budżetu, dogra-nie spraw organizacyjnych kosztowało go dużo zdrowia i wysiłku, a wielu kwestiach był osamotniony. Brakowało też odpowiedniego wsparcia ze strony niektórych władz i sponsorów.

BYŁ DUŻY ODZEW

Po tej informacji Włodzimierz Zawalski dostał dużo telefonów z pytaniem o możliwość kontynuacji tej imprezy, jednej z najbardziej popularnych w regionie świętokrzyskim. - Same telefony, meile, prośby uczestników biegu i zawodników KKL Kielce, którzy chcieliby się włączyć bądź przejąć organizację imprezy, są bardzo cenne. Ale to za mało, żeby zorganizować tak prestiżową imprezę biegową. Lekkoatleci zorganizowali kiedyś Maraton Warszawski, ale zdarzyło się to tylko raz. Bez po-parcia władz wojewódzkich, lokalnych, dobrego klimatu dla imprezy, większego zainteresowania ze strony instytucji i sponsorów, wysiłki potencjalnych organizatorów pójdą na marne - mówi Włodzimierz Zawalski.

SPRAWA JEST OTWARTA

Dodaje jednak, że Półmaraton Świętokrzyski nie jest jego własnością, jest natomiast pomysłodawcą tej imprezy. - Bardzo zależałoby mi na kontynuacji tej imprezy, ale musi być odpowiednie wsparcie ze strony wielu osób, tak jak ostatnio w Cieślach, gdzie spotkaliśmy się z ogromną życzliwością. Dlatego po tych wielu sygnałach po ostatniej imprezie, nie mówię już definitywnie "nie". Wszystko wyjaśni się za kilka miesięcy - dodaje Włodzimierz Zawalski.