Co kraj to obyczaj, czyli Sielpia w ludowej krasie (zdjęcia)

[galeria_glowna]
mprezę organizowała Lokalna Grupa Działania "U Źródeł" z Modliszewic, przy współpracy z LGD: "Kraina Wielkiego Łuku" z Osiakowa (woj. łódzkie), "Wielicka Wieś" (małopolskie), "Razem na rzecz Rozwoju" z Mirca. Na sielpiańskiej scenie zaprezentowało się dziesięć zespołów ludowych z regionów: świętokrzyskiego, łódzkiego i małopolskiego. W sumie wystąpiło 230 osób.

Prezentacje od południa

W południe ulicami Sielpi przemaszerował korowód z uczestnikami festiwalu. Pogoda momentami płatała psikusa, nie obyło się bez momentami lekkich opadów deszczu, ale pod areną ludowych prezentacji zjawiło się w ciągu ośmiu godzin kilka tysięcy osób, w tym również zaciekawionych atmosferą plażowiczów. Na "rozgadanej scenie" prezentowały się następnie poszczególne zespoły: Stowarzyszenie Gospodyń Wiejskich w Wąglanach (łódzkie), Dziecięcy Zespół Ludowy Koniczynki (łódzkie), Smykovia (świętokrzyskie), Zespół Regionalny Mietniowiacy (małopolskie), Siemkowice (łódzkie), Grupa Teatralna Stowarzyszenia Na Rzecz Rozwoju Wsi Trębaczew (łódzkie), Zespół Folklorystyczny Kumosie, Zespół Pieśni i Tańca Sorbin, Zespół Folklorystyczny Osinianki i Bębnowianki - wszystkie ze świętokrzyskiego.

Tańce, hulanki i kiszenie kapusty

Każda grupa prezentowała oryginalny program. Były to np. obrzędy weselne, tańce i zabawy, scenki z życia wsi, pieczenie chleba, kiszenie kapusty, darcie pierza, wicie wieńca dożynkowego. Publika gromkimi brawami nagradzała poszczególne występy. Momentami był ubaw do łez. Nieco dalej od sceny, na sielpiańskim deptaku znajdowały się stoiska poszczególnych zespołów, można było degustować staropolskiego jadła, kupić rękodzielnicze wyroby czy inne pamiątki. Dużym zainteresowaniem cieszył się np. pokaz tkania lnu w wykonania Leokadii Okły z Nowego Odrowążka (gmina Bliżyn). Wojewoda świętokrzyski Bożentyna Pałka-Koruba zachęcała do udziału w prezentacjach udzielania pierwszej pomocy. Niektórzy, czekając na swój występ, jeszcze wspominali sobotnią wyprawę na festiwal do Ruśćca koło Bełchatowa. - Wróciliśmy do domów o północy. Czuliśmy zmęczenie, ale dziś zabawa także jest przednia. W sobotę tańczyliśmy, w niedzielę… kisimy kapustę - wspominał Wiesław Ciura, członek zespołu z Sorbina.

Zwycięzcy pojadą do Słowenii

Późnym popołudniem jurorzy przyznali cztery nagrody. Pierwsze miejsce zajęli Mietniowiacy, którzy przedstawili fragment wesela mietniowskiego. Drugie przypadło Smykovii (zespół zaprezentował obrzęd pieczenia chleba), na trzecim ex-equo znalazły się: Kumosie (wicie wieńca dożynkowego) i Trębaczew, który wystawił oczepiny. Wyróżnione zespoły otrzymały w nagrodę wysokiej klasy głośniki. - Impreza była udana, finansowana przez Unię Europejską w ramach programu Leader, odbyła się dzięki współpracy lokalnych grup działania. Być może w przyszłości pomyślimy o festiwalu na międzynarodową skalę - mówiła Marzena Michałowska-Kowalik, jedna z organizatorek wydarzenia. Zwycięzcy wezmą udział w imprezie folklorystycznej w Beltinci w Słowenii. W niedzielę do Sielpi zaproszono zresztą tamtejszą grupę Kulturno Umietnisko Druzstwo-Kud.

Więcej o imprezie przeczytacie w piątkowym wydaniu "Echa Koneckiego".