Rodzice dzieci, które uczęszczają do szkoły w Łukowej, mają pretensje o to, że w placówce będzie obowiązywał system zmianowy. Według planów, uczniowie z najmłodszych klas muszą siedzieć na lekcjach do późna. Powodem jest przeludnienie szkoły i brak miejsca.
- Tyle się mówi o koronawirusie, o obostrzeniach, a tu cztery najmłodsze klasy będą się wymieniały salami, bo się w szkole nie mieszczą... Jak można było do tego dopuścić? Całe poddasze stoi puste, a były całe wakacje na wprowadzenie zmian - mówi jedna z oburzonych mam.
Chodzi o poddasze, które w tej chwili w budynku stoi nieużywane. Powodem ma być jego stan techniczny. Rodziców to dziwi, bo szkoła w Łukowej była remontowana w 2016 roku.
- Czy nie można przenieść tam świetlicy, stołówki albo biblioteki, żeby zwolnić jedno z pomieszczeń? To po co był ten remont? - pytają.
Burmistrz Chęcin Robert Jaworski twierdzi, że użytkowanie poddasza nie jest możliwe. - Nie ma ono wymaganych parametrów, żeby wpuścić tam ludzi. Chodzi przede wszystkim o jego wysokość. Jest za nisko, żeby sanepid dopuścił te pomieszczenia do użytku - mówi.
Dlaczego cztery lata temu, podczas remontu za milion 360 tysięcy, nie zajęto się problemem?
- Remont z 2016 dotyczył wymiany posadzek, parapetów, instalacji elektrycznej, stolarki okiennej, ale nie poddasza. Tam ostatnie prace miały miejsce jeszcze za mojego poprzednika, wiele lat temu. Jeśli w 2016 roku chcielibyśmy zajmować się strychem, tak by spełniał wymogi, konieczne byłoby zrywanie dachu. Całość kosztowałaby dwa albo trzy razy tyle. Poza tym cztery lata temu, kiedy odbywały się prace w Łukowej, nikt jeszcze nie przypuszczał, że później zostaną zlikwidowane gimnazja i do podstawówek dojdą dodatkowe klasy - mówi Robert Jaworski, burmistrz Chęcin.
- Ta szkoła cieszy się zainteresowaniem nie tylko dzieci z gminy Chęciny, ale także z Sobkowa w powiecie jędrzejowskim. Część pomieszczeń zajmuje oddział przedszkolny prowadzony przez jedno ze stowarzyszeń, który potrzebuje trochę miejsca. Ale duża grupa mieszkańców jest bardzo zadowolona z tego, że on tam funkcjonuje - tłumaczy burmistrz.
Dodaje, że w pobliskich Siedlcach już projektowane jest nowe przedszkole, które przejmie "nadwyżki" z innych placówek. - Budowa rozpocznie się za około półtora roku - deklaruje burmistrz Robert Jaworski.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?