Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cyprian cierpi na podstępną chorobę. Pomóż!

Luiza Buras-Sokół
 Wszystkie ataki bardzo wyczerpują Cyprianka. Nierzadko wymaga on wezwania karetki i hospitalizacji.
Wszystkie ataki bardzo wyczerpują Cyprianka. Nierzadko wymaga on wezwania karetki i hospitalizacji.
„Mały wielkolud” - mówili o Cyprianie na oddziale, na którym dawno nie widzieli tak dużego dziecka: 4875 gramów wagi i 63 centymetrów wzrostu. 10 punktów Apgar jak nic! Był wielkim szczęściem rodziców - kielczanki, pani Martyny i jej pochodzącego z Helu męża Arona Gawła.

Podstępna choroba
I ten zdrowy duży chłopak nagle zaczął dziwnie postękiwać. Pewnie refluks, boli go brzuszek i dlatego postękuje - myśleli rodzice. Postękiwanie nie trwało cały dzień, więc rodzice nagrali filmik, żeby pokazać lekarzowi. Gdy pediatra zobaczył nagranie, zasugerował, że zachowanie chłopca może nie mieć związku z brzuszkiem, ale z główką i trzeba się skonsultować z neurologiem.

Napady zgięciowe - mama Cypriana, Martyna Gaweł, jak najszybciej chciała sprawdzić w domu, co to jest, nigdy wcześniej o tym nie słyszała. Gdy usiadła przed komputerem i włączyła pierwszy filmik... zamarła. Zespół Westa, padaczka, ataki wyginające ciało dziecka i niszczące jego mózg.
Gdy Cyprian trafił do Akademii Medycznej w Gdańsku na badania, jego mama nie wypuszczała różańca z rąk. Rezonans i badania nie pokazały nic konkretnego. Na szczęście zastosowane leki zaczęły działać i ataki ustąpiły. Zostawiły, niestety, pierwsze nieścieralne ślady w główce chłopca...

Pierwszy atak epileptyczny wydarzył sie przy dużej gorączce, gdy Cyprian miał półtora roku. Z czasem było ich coraz więcej, leki przestały działać. Padła diagnoza: padaczka objawowa - wada ośrodkowego układu nerwowego - heterotopia prawej półkuli mózgu.

Wyniszczają mózg
Atak słaby trwa ułamek sekundy. Takie pstryk, gdy przepali się żarówka. Po jakimś czasie mama Cypriana nauczyła się rozpoznawać mrugnięcia - małe wyładowania w głowie chłopca. Nie jest jednak w stanie ich zliczyć, bo występują tak często, że czasem wystarczy odwrócić głowę, żeby je przeoczyć. Pstryk i nie ma, zostaje tylko ślad zniszczenia. - Najgorzej jest, gdy pojawia się duży atak - tego nikt nie przeoczy. Pojawiają się najczęściej przy zasypianiu albo w trakcie snu Cypriana - mówi pani Martyna i dodaje, że w tym momencie napady zdarzają się niemal codziennie, a leki już od dawna nie pomagają opanować choroby.

Szansą na lepsze życie Cypriana jest operacja. Jednak najpierw konieczne jest wykonanie szczegółowej, bardzo kosztownej diagnostyki w Niemczech, niezbędnej do przeprowadzenia operacji, dzięki której zostanie usunięta przyczyna epilepsji. Wada w główce chłopca jest nietypowo zlokalizowana i obejmuje ośrodki wzroku, dlatego właśnie wymaga dokładnych badań. - Nie mamy zbyt wiele czasu. Teraz napady pochodzą głównie z prawej półkuli mózgu, jednak jeśli przeniosą się na lewą stronę, Cyprian nie będzie miał już szans na operację, gdyż obszar wyładowań będzie zbyt duży - tłumaczy mama chłopca. - Dlatego tak ważne jest dla nas jak najszybsze uzbieranie całej potrzebnej na badania i operację kwoty - dodaje.

Terapia przerasta możliwości finansowe raodziny Cypriana. Potrzebne jest ponad 300 tysięcy złotych.

Pomagają dobrzy ludzie
Historia małego chłopca w burzą w główce poruszyła wiele serc. Ruszyły zbiórki, koncerty charytatywne, w pomoc włączyli się znajomi rodziny i osoby całkiem jej obce, ale przejęte losem Cypriana. - Wszystkim jesteśmy ogromnie wdzięczni, bo to nie tylko kolejne kroki do tego, by nasze dziecko wyzdrowiało, ale też tak nam potrzebne sygnały, że nie jesteśmy sami - mówi Martyna Gaweł.

Pomoc zaoferowała między innymi szkolna znajoma pani Martyna, Magdalena Stańczyk. - Wraz z koleżanką chcemy zorganizować aukcję na rzecz Cypriana. Udało nam się pozyskać strój piłkarski i piłkę Korony Kielce z podpisami zawodników, płytę Urszuli z autografem czy książkę „Drugie życie” Moniki Kuszyńskiej z podpisem - wylicza inicjatorka aukcji. Te i inne przedmioty można licytować na stronie facebookowej: cypriangawelaukcja2016.
Do tej pory udało się zebrać nieco ponad 125 tysięcy złotych. Do końca kwietnia rodzice Cypriana muszą wpłacić na konto niemieckiej kliniki 330 tysięcy złotych. Termin rozpoczęcia badań jest wyznaczony na 29 maja.

Cyprianowi można pomóc. Liczy się każdy grosz!

  • Pierwszym ze sposobów wpłat na leczenie chłopca jest konto Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” Bank BPH S.A. 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615, tytułem: 28650 Gaweł Cyprian. Wpłat można dokonywać również poprzez stronę www.siepomaga.pl/cyprian. Podatnicy mogą także przekazać 1 procent podatku na konto Cypriana wpisując numer KRS 0000037904 i cel szczegółowy: 28650 Gaweł Cyprian.
  • Na diagnostykę i oparację w Niemczech potrzeba 330 tysięcy złotych.
  • Na koncie chłopca dzięki pomocy dobrych ludzi jest już 125 tysięcy złotych. Całą niezbędną kwotę rodzice Cypriana muszą wpłacić do końca kwietnia, czasu pozostało więc bardzo niewiele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie