Jacek Rutkiewicz, mieszkaniec Czerwonej Góry był żeglarzem, ale ponieważ na Mazury i do morza daleko, postanowił znaleźć coś bliższego do pływania. Kajak wydawał się idealny do tego celu. To z jego inicjatywy powstał w ubiegłym roku przy kieleckim PTTK, a działa od miesiąca Świętokrzyski Klub Kajakowy Nad Nidą.
- Marzę o wytyczeniu trasy kajakowej nad Nidą, z biwakami, na których będzie można się zatrzymać. Chcę, by kajakarstwo uprawiały całe rodziny, bo to piękny i ciekawy sport - mówi z zapałem Rutkiewicz.
W WODZIE JEST WSZYSTKO
Klub w ciągu miesiąca zorganizował dwie imprezy. W drugi dzień świąt Pływany Poniedziałek, a potem sprzątanie ziemi. Jednak to, co kajakarze zastali na Czarnej Nidzie przerosło ich oczekiwania. W wodzie znaleźli niewyobrażalne ilości butelek, kanistrów, gigantyczną oponę, a nawet lodówkę.
- Nie byliśmy w stanie tego wszystkiego zabrać - mówi Rutkiewicz. Cieszy się jednak, bo zainteresowane jego pomysłem gminy Morawica i Chęciny obiecały pomoc w sprzątaniu. Burmistrz Chęcin, Robert Jaworski poprosi o pomoc strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej. Na razie kajakarze z klubu zebrali 9 worków śmieci.
BĘDĄ POLA BIWAKOWE
Na terenie gmin Morawica, Chęciny i Sitkówka-Nowiny funkcjonuje Lokalna Grupa Działania Perły Czarnej Nidy, i to ona powinna być pierwszym orędownikiem koncepcji stworzenia wodnego szlaku. A ta jest już dosyć szczegółowa. Jacek Rutkiewicz wyznaczył pola biwakowe nad Czarną Nidą na odcinku Kuby Młyny - Brzegi. - Z niektórymi właścicielami dogadaliśmy się, do innych chcemy dotrzeć. Zależy nam na miejscu pod kilka namiotów, blisko brzegu i z dojazdem, by można tam zrzucić z samochodu kajaki - wyjaśnia.
Jeden z biwaków planowany jest przy skansenie w Tokarni, a Muzeum Wsi Kieleckiej ciągle planuje budowę stanicy wodnej na brzegu.
PISZE PRZEWODNIK DLA KAJAKARZY
Rutkiewicz szukając informacji o Nidzie, Bobrzy i innych rzekach regionu przekonał się, że potrzebny jest przewodnik dla kajakarzy. - Zacząłem go pisać, bo bez informacji trudno będzie nam zainteresować spływami turystów - mówi.
Na razie zaprasza na spływy każdego, kto chce spróbować. Przy niskim stanie wody trzeba się liczyć z koniecznością przeciągnięcia kajaka przez brody, ale przy ciepłej wodzie nie jest to problem. - W zamian, za trochę wysiłku można dostać dużo dobrej zabawy, można obserwować ptaki, fotografować je. Czarna Nida płynie przecież przez piękne, także chronione obszary - mówi Rutkiewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?