Czarni Połaniec - 9 miejsce. Zadyszka na finiszu

Grzegorz Tomecki, trener Czarnych:

Grzegorz Tomecki, trener Czarnych:

- W pewnym momencie rundy jesiennej byliśmy zaskoczeni tak dobrą postawą, bo naszym celem na początku było utrzymanie. Jestem zadowolony z postawy zawodników w większości ze spotkań. Cztery ostatnie kolejki popsuły nam nieco humory.

Zespół z Połańca wszedł w nowy sezon z przebudowanym składem. Lukę w bramce wypełnił wypożyczony z Resovii Rzeszów Wojciech Daniel, natomiast w ataku postawiono na Piotra Kajdę. W obronie nadal rządził i dzielił Dawid Korona.

Otwarcie nowego sezonu było do przewidzenia. Czarnym ciężko się gra na własnym boisku, dlatego z Nidą Pińczów przegrali 0:2. Ale już w następnej kolejce w Tarnowie Czarni wrócili "z tarczą" wygrywając z tamtejszą Unią 2:0. Później przyszła pewna wygrana 3:0 z Górnikiem Wieliczka.

W tym sezonie, podobnie jak w poprzedniej rundzie Czarni zostali nazwani pogromcami faworytów, między innymi dzięki pewnym zwycięstwom na wyjeździe. W drugiej kolejce ze wspomnianą Unią, a następnie z Puszczą Niepołomice (2:0) i Beskidem Andrychów (3:1), a także pewnej wygranej u siebie z Orliczem Suchedniów (3:1).

Na cztery spotkania prze końcem rundy jesiennej Czarni zajmowali trzecią pozycję w tabeli. Dobry sezon nie obył się jednak bez wpadek. Za taką należy uznać bezbramkowy remis na własnym stadionie z Glinikiem Gorlice czy porażkę 1:2 z Lubrzanką Kajetanów. Czarni na finiszu rozgrywek złapali mocną zadyszkę i cztery ostatnie spotkania przegrali.

Objawieniami tej rundy w zespole Czarnych są nowe nabytki: napastnik Piotr Kajda oraz bramkarz Wojciech Daniel, którego notę obniża nieco czerwona kartka zdobyta w spotkaniu 14 kolejki z Naprzodem Jędrzejów. Mocnym punktem połanieckiego zespołu byli w tej rundzie również pomocnicy, Adrian Gębalski, Paweł Meszek czy Piotr Obierak. Filar połanieckiej obrony - Dawid Korona jesienią prawie się nie mylił.