Czarni Połaniec w tym sezonie trzeciej ligi wygrali tylko dwa spotkania i zajmują przedostatnie miejsce. Dla trenera tego zespołu, Piotra Cieśli, wynik ligowy ma jednak drugorzędne znaczenie.
- Nasz zespół opiera się na zawodnikach uczących się jeszcze w gimnazjach oraz szkołach średnich. To sami młodzi siatkarze (poza jednym czy dwoma starszymi), którzy dopiero uczą się gry w tę dyscyplinę - powiedział nam trener Czarnych. - Nasza gra w trzeciej lidze nie opiera się na osiąganiu sportowych celów, nie stawiamy takich przed sobą żadnych. Chodzi o wspólne spędzenie czasu, miejsce w tabeli jest sprawą drugorzędną - dodał.
Brak większego doświadczenia w zespole z Połańca widać było w przegranym meczu z GOKiS-em Waśniów, gdzie według szkoleniowca ekipy z Połańca, gdyby jego zespół był bardziej ograny, to w tym tie breaku by sobie lepiej poradził.
Generalnie jednak tylko dwie wygrane w pierwszych ośmiu spotkaniach nie spędzają mu snu z powiek.
- Wszystko zależy od tego, jaki cel ktoś sobie stawia. Umówmy się, ta regionalna trzecia liga nie jest mocna, co najlepiej widać w sytuacji, gdy któryś klub zagra w barażach z zespołem z innego regionu i wysoko to przegrywa. Jeśli mielibyśmy awansować po to, żeby jeździć na dalekie wyjazdy i przegrywać, to to nie miałoby większego sensu. Chcemy wychowywać dobrych zawodników, stawiać na młodych - dodał opiekun Czarnych.
Problem gry na poziomie świętokrzyskiej trzeciej ligi jest według niego większy.
- Inne kluby pozwalają sobie na ściąganie zawodników z innych miast, ale nikt nie gra tak młodym składem, jak my. Nikt poza SMS Wybicki Kielce, ale ten zespół z kolei opiera się nie na zawodnikach z regionu, ale ściąga również takich z innych miast. Oni tam nie mogą się złapać na grę w mocniejszych klubach i przyjeżdżają tutaj żeby się ograć - ocenia szkoleniowiec Czarnych.
W następnej kolejce jego zespół czeka mecz z trudnym przeciwnikiem, jakim jest Hetman Połaniec. Podopieczni Andrzeja Urbańskiego zajmują aktualnie trzecią pozycję w lidze. Trener ten też niejednokrotnie zwracał uwagę na problemy natury organizacyjnej. Trudności ze skompletowaniem składu na mecz i trening to codzienność.
- Tam jednak widać to, że zawodnicy są ściągani z innych miejsc, to nie są wychowankowie trenera Urbańskiego. Za krótko on tam pracuje, aby siatkarzy w takim wieku, jak niektórzy, można było nazwać jego wychowankami. Oczywiście czeka nas trudny mecz - ocenił trener.
Piotr Cieśla wskazał nam jeszcze jednego z młodych zawodników, który robi na nim największe wrażenie. - Zdecydowanie Bartosz Rogóz, wicemistrz Polski w siatkówce plażowej. Chce się związać z siatkówką halową - dodał.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ. WOLNA WIGILIA I WIELKI PIĄTEK
(Źródło:vivi24)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?