- Wychodzimy na ulice, bo nie składamy parasolek. Wychodzimy, bo nie dopuszczamy. Wychodzimy, bo walka trwa nadal. Organizacje antykobiece szykują kolejne projekty odebrania nam wolności i godności – mówiła Zofia Olma, która odczytała pismo wyjaśniające powody spotkania. Mówiła między innymi o działaniach komitetu ratujmy Kobiety, która zbiera podpisy pod projektem liberalizującym prawo antyaborcyjne. Projekt zakłada, że aborcja będzie dopuszczalna dla wszystkich kobiet do 12 tygodnia ciąży, a po tym terminie miałaby być dopuszczalna w przypadku gdy ciąża zagraża zdrowiu lub życiu kobiety, jest wynikiem gwałtu oraz w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego uszkodzenia płodu. Projekt zakłada też wprowadzenie w szkołach edukacji seksualnej dostosowanej do wieku uczniów, bezpłatnej antykoncepcji, przywrócenie antykoncepcji awaryjnej bez recepty oraz wprowadzenia zakazu organizowania obok szpitali lub szkół pikiet antyaborcyjnych z użyciem drastycznych zdjęć.
W spotkaniu wzięły udział nie tylko kobiety, obecni byli też mężczyźni. Kilkanaście osób złożyło swoje podpisy pod projektem, kilka osób zabrało ze sobą listy poparcia, aby przekazać je znajomym lub rodzinie. Protestujący skandowali hasła „Chcę mieć wybór”, „Moje ciało, moja sprawa”, „Łapy precz od kobiet”, „PiS to ciemnogród” i „Kaczyński, niestety twój rząd obalą kobiety”. Niektórzy mieli ze sobą transparenty z napisami „Chcę mieć wybór” i „Wolność wyboru zamiast religijnego terroru”. Wszyscy mieli ze sobą parasolki – i na znak protestu i z powodu [padającego deszczu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?