- Nie widziałem siebie na ekranie, bo akurat w czasie emisji grałem w Ani z Zielonego Wzgórza, ale już w garderobie odebrałem telefony od znajomych, pierwszy był z Rzeszowa od dyrektora teatru - mówi Mirosław Bieliński.
W III serii Czasu honoru zagrał chłopa. - Zadzwoniono do mnie z agencji proponując epizod więc w wyznaczonym czasie wyuczywszy się wcześniej roli stawiłem się na planie. To był maj lub czerwiec. Pół dnia czekałem w pełnej charakteryzacji na rozpoczęcie zdjęć, ale nic z tego nie wyszło. Ponieważ opóźniły się zdjęcia a do kręcenia tych ze mną trzeba było jechać do Kampinosu ekipa odmówiła. Wtedy skończyliby pracę późno w nocy a już byli wykończeni.
Na plan wrócił więc na początku sierpnia. Zdjęcia w chłopskiej zagrodzie kręcono w centrum Warszawy. - W stolicy ciągle można znaleźć takie klimaty - śmieje się aktor. Trzeba było tylko tak ustawić kamery by nie łapały bloków.
Kręcenie scen z jego udziałem trwało kilka godzin i były to ostatnie ujęcia do III serii. Mirosław Bieliński wystąpi także w kręconym obecnie w Górach Świętokrzyskich filmie Księstwo Andrzeja Barańskiego. Wcieli się w rolę właściciela tartaku Jezuska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?