Czy mieszkańcom prawobrzeżnego Sandomierza potrzebne są pomniki?

Obelisk ma stanąć niedaleko skate parku, w sąsiedztwie miejsca, w którym w maju i czerwcu trwała heroiczna walka o uratowanie wałów chroniących osiedle i hutę szkła.

UPAMIĘTNIĆ OBROŃCÓW OSIEDLA

Obelisk mają tworzyć trzy granitowe płyty symbolizujące trzy wały powodziowe, które zostały obronione. Naturalna szczelina między tablicami to nawiązanie do tego, że woda wdarła się jednak do prawobrzeżnego Sandomierza. Całość ma być obłożona kostką granitową.

Na obelisku ma być umieszczona tablica z brązu, na której widnieć będzie napis: "Wykazując się bezprzykładną odwagą i determinacją mieszkańcy prowadzili heroiczną, zwycięską walkę z żywiołem powodzi, ratując swe domy i miejsca pracy. Sandomierz maj - czerwiec 2010". Dodatkowymi elementami mają być logo spółdzielni i herb miasta.

Starania o postawienie obelisku prowadzi Andrzej Bolewski, prezes Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego "Sandomierz", zaangażowany w akcję obrony osiedla. Jak twierdzi, obelisk to "inicjatywa lokalnej społeczności". - Chcemy upamiętnić tych mieszkańców, którzy walczyli z żywiołem. Mieszkańcy sami się zorganizowali i wyszli na wały - mówi prezes.

Andrzej Bolewski zastrzega, że na razie jest to tylko pomysł, który jest w trakcie dyskusji. Jednak według nieoficjalnych informacji, zamówione zostały już materiały budowlane, zlecono także wykonanie tablicy. Ma ją zrobić sandomierski artysta rzeźbiarz Szczepan Siudak.

SĄ WĄTPLIWOŚCI…

Choć heroizmu mieszkańców osiedla i pracowników huty nikt kwestionuje, pomysł postawienia obelisku budzi wątpliwości. - Może warto byłoby uczcić również tych, którzy ucierpieli w czasie powodzi i którzy do dziś odczuwają jej skutki? Co z ratownikami? Co z tymi, którzy zginęli w czasie kataklizmu? - pyta poproszona o opinię mieszkanka prawobrzeżnej części Sandomierza.
Pytań jest więcej: - Czy jest sens upamiętniać tak tragiczne wydarzenie jak powódź? Może powinniśmy dążyć do tego, aby o nim zapomnieć?

- To ma być memento, dla wszystkich, również dla tych, którzy podczas powodzi nie dopełnili obowiązków. Taki kataklizm zdarza się raz na kilkaset lat - odpowiada Andrzej Bolewski.
Ale padają i takie uwagi. - To nie jest czas na stawianie pomników. Poszkodowani nie zdążyli jeszcze wyremontować domów, wiele osób nie ma dachu nad głową - mówi mieszkaniec Powiśla.
Na pytanie, kiedy stanie obelisk, Andrzej Bolewski nie odpowiedział. Według nieoficjalnych informacji, stanie się to w najbliższych tygodniach. Budzi to oczywiście wśród mieszkańców skojarzenia z wyborami samorządowymi, jest odczytywane w kontekście kampanii wyborczej.

Szczepan Siudak ma wątpliwości natury estetycznej. Jego zdaniem, obelisk w zaproponowanej postaci, nie oddaje w należyty sposób przesłania.

Artysta opracował koncepcję pomnika upamiętniającego walkę z żywiołem w prawobrzeżnej części Sandomierza. Pomnik ma się składać z trzech zasadniczych elementów, pierwszy to nieregularna tafla wody w kształcie łezki - symbol grozy i tragedii mieszkańców części Sandomierza, której nie udało się uratować przed zalaniem; drugi to wynurzające się z tafli wody ręce, wykonane z brązu i wymodelowane w taki sposób, aby sugerowały ogromny wysiłek ludzi biorących udział w obronie; trzecim jest unoszona na dłoniach bryła szkła uformowana w kształt nawiązujący do konturów budynków mieszkalnych oraz zakładów pracy, przede wszystkim huty szkła - jako efekt zwycięskiej walki z żywiołem.
Ta propozycja, przynajmniej na razie, nie zyskała akceptacji.

WARTO PODYSKUTOWAĆ

Postawienie obelisku ma sfinansować miasto. Burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski podkreśla, że koszty nie będą duże, to kilka tysięcy złotych. Jerzy Borowski przyznaje jednocześnie, że ma "mieszane uczucia" do pomysłu, takiej formy upamiętnienia bohaterów wydarzeń z maja i czerwca.
- Mam wątpliwości, czy obelisk ma wyglądać właśnie tak (może należałby rozpisać konkurs), czy nie podziękować obrońcom huty i osiedla w inny sposób? Moim zdaniem, sprawę trzeba jeszcze przedyskutować - mówi burmistrz.