Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy w kinie się zarumienimy?

Marcin Radzimowski
Jeszcze nie obejrzałem wyświetlanego od wczoraj w kinach filmu „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”. Czytając recenzje i znając nasze polskie podejście do tematu seksu, jestem pewien, że niejedna osoba w kinie się zarumieni. A może się mylę?

Może czasy się zmieniły i jedząc niedzielny obiad z naszymi krewnymi, potrafimy rozmawiać o naszej intymności? Może córka zwierza się mamie, że nie może ze swoim chłopakiem osiągnąć orgazmu i pyta rodzicielkę o radę? Łatwiej dojść po misjonarsku czy na jeźdźca? Chyba jednak aż tak otwarci nie jesteśmy. Na liście przeczytanych przeze mnie książek nie ma tej, która posłużyła reżyserce Marysi Sadowskiej - tak, tej Marysi, jurorki „The Voice of Poland” -za kanwę filmu. Tytuł książki „Sztuka kochania” kojarzę z innym filmem i świetną rolą Piotra Machalicy jako doktora Pasikonika. Tam było śmiesznie, tu ma być poważnie. Bo Michalina Wisłocka seks traktowała bardzo poważnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie