W Boduszowie dachował pijany kierowca
- Z pierwszych ustaleń policjantów wynikało, że około godziny 22 samochód zjechał z drogi do rowu, a potem dachował. Kierowca nie był w stanie o własnych siłach wydostać się z auta – opowiadała młodszy aspirant Katarzyna Czesna-Wójcik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opatowie.
Na pomoc ruszyły dwa zastępy strażaków z Opatowa oraz druhowie z jednostek ochotniczych w Iwaniskach i Kamieńcu. Łącznie 15 ratowników.
- Strażacy oświetlili teren, a potem wykonali dostęp do mężczyzny. Został on wydobyty, ułożony na noszach typu deska i przekazany załodze pogotowia. Strażacy przeszukali okolicę, by upewnić się, że w chwili dachowania w samochodzie nie było kogoś jeszcze
– tłumaczył starszy kapitan Sebastian Saramański, oficer prasowy opatowskiej straży pożarnej.
Jak się okazało, za kierownicą seta siedział 37-latek mający 1,5 promila alkoholu w organizmie. Z dachowania wyszedł bez szwanku, czekają go jednak kłopoty. Za jazdę po pijanemu grożą grzywna, zakaz kierowania i nawet dwa lata więzienia.
- Mężczyźnie przyjdzie dodatkowo odpowiedzieć za jazdę bez uprawnień, bo pod koniec kwietnia policjanci w powiecie ostrowieckim zatrzymali mu prawo jazdy. Wtedy także chodziło o kierowanie po pijanemu – relacjonowała młodszy aspirant Katarzyna Czesna-Wójcik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Opatowie.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?