Można pomóc
Lewa rączka Mikołaja jest całkowicie bezwładna, uratować ją może tylko kolejna operacja.
(fot. Dawid Łukasik )
Można pomóc
Podajemy link do licytacji piłki i koszulki na Allegro: http://allegro.pl/show_item.php?item=3044524894. Wszyscy, którzy mogliby pomóc w uzbieraniu funduszy na operację Mikołajka w Paryżu proszeni są o wpłacanie pieniędzy na konto Fundacji Miśka Zdziśka "Błękitny Promyk Nadziei" na numer 09 8493 0004 0210 0072 0070 0001
koniecznie z dopiskiem ,,Na operację dla Mikołaja".
O pięcioletnim Mikołaju Zdebie pisaliśmy kilka miesięcy temu w piątkowym Relaksie. - Gdyby zrobiono mi cesarskie cięcie nie doszłoby do tragedii - mówiła mama chłopca kielczanka Beata Zdeb. - Ale lekarze nie wyrazili na nie zgody, kazali mi rodzić siłami natury i moje dziecko, które ważyło 5100 gram zostało uszkodzone przy porodzie. Lewa dłoń synka wisiała jak u szmacianej lalki. Mikołaj przeszedł już jedną operację nadgarstka i mięśni w Paryżu u znakomitego profesora Alaina Gilberta z kliniki Jouvenet, gdy miał pół roku, teraz konieczna jest następna. Ale kosztuje 30 tysięcy złotych, których nie mamy szansy samodzielnie zdobyć. W naszej rodzinie pracuje tylko mąż, zarabia niewiele i ma na utrzymaniu cztery osoby.
W zbieranie pieniędzy dla chłopca zaangażowała się fundacja "Miśka Zdziśka Błękitny Promyk Nadziei" z Jędrzejowa. - Postawiliśmy sobie za cel zdobycie tych pieniędzy i wszyscy nasi pracownicy oraz wolontariusze dają z siebie wszystko, aby nam się to udało - mówi prezes Dariusz Lisowski. - Do uzbierania 30 tysięcy jeszcze trochę nam brakuje, ale bardzo cieszymy się z tego, że otrzymaliśmy dary na licytację od Korony Kielce. Wystawimy je na serwisie Allegro.
Paweł Jańczyk, rzecznik Korony Kielce dodaje, że na koszulce i piłce podpisali się prawie wszyscy zawodnicy i dla kibica, który je wylicytuje będzie to wspaniała pamiątka. - Drużyna bardzo chętnie włącza się w akcje charytatywne, tym bardziej jeśli chodzi o pomoc dla kogoś z naszego regionu - informował. - Bardzo chętnie wspieramy chore dzieci, mam nadzieję, że przekazane rzeczy szybko znajdą nabywcę za odpowiednią cenę.
Z podarunku bardzo ucieszyła się Beata Zdeb, mama chłopca. - Bardzo chciałabym, żeby udało się te pieniądze uzbierać najpóźniej do wiosny, bo po operacji syn będzie musiał przez prawie dwa miesiące nosić gips - mówi. - Gdy jest gorąco, wtedy bardziej cierpi. Marzę o tym, żeby udało się uratować jego rękę, aby mógł funkcjonować tak jak jego rówieśnicy i nie miał kompleksów. Z całego serca dziękuję wszystkim za dotychczasową pomoc i proszę o dalsze wsparcie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?