MKTG SR - pasek na kartach artykułów
4 z 5
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
- Jesteśmy przyzwyczajeni do informacji o wzrostach cen...
fot. pixabay

Dawały zysk 10 razy wyższy od lokat. Co dalej z nieruchomościami?

Czy koronawirus zdemoluje rynek mieszkaniowy?

- Jesteśmy przyzwyczajeni do informacji o wzrostach cen mieszkań, nikt jednak nie spodziewał się sytuacji, której właśnie jesteśmy świadkiem: pojawieniem się tak bardzo nieprzewidywalnego czynnika, jakim jest obawa przed koronawirusem – komentuje Marcin Jańczuk, analityk rynku mieszkaniowego z Metrohouse.

Ankieta przeprowadzona 11 i 12 marca wśród agentów Metrohouse, obsługujących tysiące klientów poszukujących do zakupu mieszkania dowodzi, że pojawienie się zagrożenia w postaci epidemii już przyczynia się do zmniejszenia popytu. Agenci pytani o to, czy w przyszłości koronawirus może mieć wpływ na zainteresowanie rynkiem nieruchomości w 46 proc. odpowiadają, że może mieć to „niewielki wpływ”, choć kolejne 35 proc. jest przekonana, że wpływ będzie „istotny”. Tak więc w opinii 81 proc. ankietowanych pośredników rynek mieszkaniowy odczuje zmniejszenie popytu.
Co może być zatem bodźcem do osłabienia popytu w najbliższym czasie? Powodów jest wiele, począwszy od tych związanych z działaniem w stanie zagrożenia zdrowia aż po aspekty natury psychologicznej, czy te związane z ograniczeniem dostępu do usług niezbędnych w obrocie nieruchomościami, na przykład do notariuszy – odpowiada Marcin Jańczuk.

- Najważniejsze w tym momencie jest to jak długo trwać będzie ta sytuacja. Krótkotrwałe utrudnienia chociaż częściowo będzie można przecież odrobić w kolejnych miesiącach roku bez większego wysiłki. Jak bowiem sugerują dane portalu obido.pl - zainteresowanie mieszkaniami wciąż pozostaje bardzo duże – komentuje Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments.

Nie spodziewa się przy tym ani poważnych wzrostów, ani spadków cen. - Myślę, że zmiany w perspektywie dwóch kwartałów powinny zamknąć się w przedziale od -5 do +5 proc.. Powód jest prosty, rynek mieszkaniowy nie jest tak płynny jak dołująca w ostatnich dniach giełda - ocenia Turek.

Jak ceny zaczną spadać, to może warto pomyśleć o kupnie? - Na obecnej sytuacji mogą skorzystać np. flipperzy (przedsiębiorcy nabywający mieszkania w celu ich dalszej odsprzedaży po zainwestowaniu w remont) oraz nabywcy gotówkowi, których kartą przetargową jest szybka realizacja transakcji. Z pewnością po wyjątkowo burzliwym okresie na giełdzie wzrośnie liczba osób zainteresowanych rynkiem nieruchomości, który w dalszym ciągu może być postrzegany przez nich jako bezpieczna przystań dla oszczędności – ocenia Marcin Jańczuk.

Zobacz również

Będzie gorąco - zobacz gdzie ruszyć nad wodę. WIADOMOŚCI

Będzie gorąco - zobacz gdzie ruszyć nad wodę. WIADOMOŚCI

Koncert dla Flisaka na Rynku Staromiejskim w Toruniu

NASZ PATRONAT
Koncert dla Flisaka na Rynku Staromiejskim w Toruniu

Polecamy

Czy niewinna kawka z mlekiem szkodzi twoim włosom?

Czy niewinna kawka z mlekiem szkodzi twoim włosom?

Zapomniana zupa, gotowana przez nasze babcie. Dodawały do niej zaskakujący składnik

Zapomniana zupa, gotowana przez nasze babcie. Dodawały do niej zaskakujący składnik

Noszą męską bieliznę? Gessler, Krzan i Lewandowska sięgnęły po nowy trend

Noszą męską bieliznę? Gessler, Krzan i Lewandowska sięgnęły po nowy trend