Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawne gwiazdy wspominają świętokrzyski plebiscyt sportowy

Dorota Kułaga, Paweł Kotwica
Mirosława Sarna czterokrotnie wygrywała nasz plebiscyt - w 1968, 1969, 1970 i 1973 roku. W piątek też weźmie udział w gali.
Mirosława Sarna czterokrotnie wygrywała nasz plebiscyt - w 1968, 1969, 1970 i 1973 roku. W piątek też weźmie udział w gali. Archiwum Mirosławy Sarny
W piątek, 3 lutego w Targach Kielce odbędzie się wielka sportowa gala, na której ogłosimy wyniki 65. Plebiscytu Sportowego 2016 Świętokrzyskie Gwiazdy Sportu. Początek o godzinie 17.30. Wcześniejsze gale wspominają nasi utytułowani sportowcy i trenerzy, laureaci poprzednich plebiscytów.

Mirosława Sarna: - Gratulacje i... goździk za zwycięstwo
Stałą uczestniczką naszej gali jest Mirosława Sarna, była utytułowana lekkoatletka, olimpijka z Meksyku z 1968 roku, mistrzyni Europy w skoku w dal z 1969 roku. Sama czterokrotnie wygrała nasz plebiscyt sportowy - w 1968, 1969, 1970 i 1973 roku. - Zwycięstwo w plebiscycie było dla mnie ogromnym wyróżnieniem, sprawiało mi dużą satysfakcję.
-Pochodzę z Łodzi, do Kielc przyjechałam po studiach w Krakowie i właśnie tutaj, pod okiem męża, osiągnęłam wyniki na skalę europejską. Zostało to docenione przez czytelników, kiedy to zostałam laureatką tych plebiscytów. To docenienie przede wszystkim pracy i wysiłku sportowców, bo bez tego niemożliwe jest osiągnięcie bardzo dobrych wyników - mówiła nam wczoraj Mirosława Sarna, która obecnie jest trenerem w Kieleckim Klubie Lekkoatletycznym.

ZOBACZ TAKŻE: W piątek wielka Gala Mistrzów Sportu. Oglądaj transmisję

Kiedy ona wygrywała plebiscyt, uroczystość nagrodzenia laureatów była niezwykle skromna. - Z tego co pamiętam, odbywała się w Wojewódzkim Domu Kultury. Chodziłam z mężem Edmundem, który był też moim trenerem. Co dostałam za zwycięstwo? Goździka, który jest uwieczniony na zdjęciu - z uśmiechem opowiadała Mirosława Sarna. - Gdyby był jakiś puchar, czy statuetka, to pewnie miałabym te trofea w domu w sportowej kolekcji - dodaje.

Teraz podsumowanie plebiscytu i ogłoszenie wyników odbywa się w Targach Kielce na wielkiej sportowej gali. - To jest podniosła uroczystość. Można powiedzieć, że święto ludzi sportu z całego województwa świętokrzyskiego. Bierze w niej udział kilkaset osób, jest kilka pokoleń ludzi sportu. Zawsze chętnie uczestniczę w tej imprezie - zaznacza olimpijka z Meksyku.

Robert Nowakowski: -Mam bardzo fajne wspomnienia
-Od moich wygranych w plebiscycie minęło już 20 lat, pamiętam, że wygrałem dwa pierwsze organizowane przez „Echo” - mówi Robert Nowakowski, były piłkarz ręczny Iskry i Vive Kielce, zwycięzca plebiscytu za1996 i 1997 rok. Wspomnienia mam bardzo fajne, miło było się pobawić w gronie najlepszych sportowców województwa. Te wygrane traktuję właściwie jako osiągnięcia sportowe, bo to kibice doceniali naszą grę, a przecież dla nich graliśmy i trenowaliśmy. Życzę fajnej zabawy na gali - mówił Robert.

CZYTAJ TAKŻE: Plebiscyt Sportowy. Poznaj jego niezwykłą historię

Paweł Golański: -To ogromne wyróżnienie
Paweł Golański, były piłkarz Korony Kielce i reprezentacji Polski w 2006 roku wygrał plebiscyt „Echa Dnia”. -To było dla mnie ogromne wyróżnienie. Już znalezienie się w gronie nominowanych sportowców to świetna sprawa, a gdy jeszcze się wygrywa, to jest podwójna radość. Każdy sportowiec, który profesjonalnie uprawia sport, czeka na takie momenty. To docenienie pracy zawodnika, a w moim przypadku również drużyny. Super, że takie plebiscyty są organizowane - podkreśla Paweł Golanski.

Aleksander Malinowski: -Jedne z najpiękniejszych dni w Polsce
Aleksander Malinowski, były zawodnik i trener Iskry i Vive Kielce, najpopularniejszy trener w 2003 i 2004 roku, przyznaje, że wygrane w plebiscytach to były jedne z jego najlepszych dni w Polsce. -Kiedy wygrywasz z takim znanym trenerem, jak Dariusz Wdowczyk, to musisz być dumny. Pamiętam, w jakiej byłem euforii, gdy wychodziłem po odbiór statuetki - wspomina Aleksander Malinowski.

Wiktor Pyk: - Cieszę się, że kibice mnie docenili
Wiktor Pyk, trener łuczników Stelli Kielce, zwycięzca plebiscytu za 2000 rok, jest stałym gościem waszych gali. -W tym roku też się wybieram i zamierzam się dobrze bawić. To bardzo fajne, że w jednym miejscu można tego wieczoru spotkać całe środowisko sportowe województwa. Inaczej nie byłoby szansy poznać na przykład olimpijki z Sandomierza Karoliny Kołeczek. Cieszę się, że taka impreza, jedna z niewielu tego typu w kraju, jest od tylu lat kontynuowana. Jako zwycięzca plebiscytu jestem chyba ewenementem, bo jestem w gronie laureatów jedynym trenerem, który reprezentuje sporty indywidualne. Poza mną wygrywali przedstawiciele sportów drużynowych. Tym bardziej mi miło, że w 2000 roku, kiedy jeden z czterech wychowanych przez Stellę olimpijczyków, Bartosz Mikos startował w Sydney, kibice mnie docenili - mówi Wiktor Pyk.

Mariusz Jurasik: -To bardzo prestiżowy plebiscyt
Mariusz Jurasik, piłkarz ręczny i trener Pogoni Szczecin, były zawodnik Iskry i Vive Kielce, zwycięzca plebiscytu za 2000 i 2009 rok: - Jak ten czas leci, od mojego pierwszego zwycięstwa w plebiscycie minęło już 16 lat.. Drugą wygraną pamiętam doskonale, bo to było po sezonie, w którym wróciłem do Kielc po niemieckich wojażach. Na galach jest fajna zabawa w sportowym gronie, to dla nas chwila luzu. Wasz plebiscyt ma kilkudziesięcioletnią tradycję i jest bardzo prestiżowy, więc wygrana w nim jest zaszczytem i wyróżnieniem. Tym bardziej to miłe, że to plebiscyt, w którym głosują kibice, a więc ludzie, dla których gramy. To również uhonorowanie dyscypliny, którą reprezentuję, dowód na to, jakie miejsce piłka ręczna zajmuje w naszym regionie. Mam nadzieję, że w tym roku również wygra piłkarz ręczny - mówi Mariusz Jurasik.

Zbigniew Piątek: -Zwycięstwo przekłada się na popularność zawodnika i dyscypliny
Zbigniew Piątek, utytułowany kolarz, wygrał plebiscyt w 1990 i 2000 roku: - Zwycięstwo w plebiscycie to docenienie ciężkiej pracy i całorocznych wyników. To na pewno prestiż i wyróżnienie nie tylko dla samego zawodnika, ale również i dla klubu. Oczywiście, wygranie plebiscytu przekładało się na popularność zawodnika i samej dyscypliny. Wtedy, kiedy ja wygrywałem, kolarstwo było niezwykle popularne na Kielecczyźnie, miało też sukcesy na skalę międzynarodową. Bardzo dobrze, że takie plebiscyty są organizowane. Są potrzebne. Zawsze chętnie w nich uczestniczę, teraz już w innej roli. To spotkanie kilku pokoleń sportowców, można powiedzieć, że święto środowiska sportowego z Kielecczyzny. Wybieram się w piątek do Targów Kielce, będzie okazja spotkać się z wieloma dobrymi znajomymi ze świata sportu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie