Deszczowa Miss Lata w Opatowie. Cztery tytuły zgarnęła Kasia Chodorek! (zdjęcia, video)

[galeria_glowna]
I pomyśleć, że nie byłoby takiego wspaniałego dla Kasi finału, gdyby nie jej mama.

- Nie chciała startować, mówiła, że to nie jest jej dzień, szukała wymówek. Jednak przyjechaliśmy tutaj. Na miejscu jeszcze przekonywała ją pani z Echa Dnia, że powinna wziąć udział, że ma szansę i dopiero wtedy się zgodziła - zdradziła nam mama Kasi Chodorek.

JEŚLI NIE CHCESZ MOJEJ ZGUBY…

Nie była to zresztą jedyna osoba, którą do udziału w konkursie trzeba było zachęcać. Długo trwały rozmowy z Eweliną Banaś. Każde nasze zaproszenie do konkursu zbywała. My jednak nie dawaliśmy za wygraną i w końcu Ewelina stanęła w szranki z innymi dziewczynami.

Ostatecznie w zabawie udział wzięło sześć kandydatek. Każda inna. I tym razem dominowały panie z ciemnymi włosami. Na ich tle wyróżniała się jedna rudowłosa. Wśród zainteresowań dominował sport, taniec i muzyka. Trafiły się jednak także miłośniczki literatury czy motoryzacji.

Tym razem jednak hobby dziewczyn nie miało znaczenia. Zazwyczaj prowadzący zabawę w oparciu o zainteresowania kandydatek wymyślają różne konkurencje. Podczas konkursu w Opatowie, który poprowadziła Barbara Kasińska - redaktor naczelna Radia Opatowskiego, wszystkie panie otrzymały to samo polecenie. Jakie? Namówić męża na zakup pięknej, ale drogiej biżuterii. W rolę męża z narażeniem, może nie życia, ale na pewno portfela, wcielił się Marek Materek - przedstawiciel poseł do Parlamentu Europejskiego Róży Thun.

KOBIECE SZTUCZKI

- Ale mam być mężem aż sześciu? - zawołał zrozpaczony w chwili, kiedy został wywołany do zadania.

Nazywany: mężem, Misiem, a nawet Kochaniem, musiał stawić czoła różnym pokusom. W tych negocjacjach nawet nie starał się być twardym przeciwnikiem. Dobrze dla niego, że to była tylko zabawa. Co zaś się tyczy biżuterii, to już zupełnie inna sprawa. Ta rzeczywiście robiła wrażenie. Na widok pięknych, kolorowych korali, bransoletek czy kolczyków, wykonanych z różnych materiałów niejednej pani mocniej zabiło serce. Jej właścicielką była Małgorzata Rapacz z firmy Polskie Srebro. Do zakupów nie musiała nikogo w sposób szczególny zachęcać.

Za to każda z kandydatek do tytułu Miss Opatowa namawiała publiczność zgromadzoną nad zalewem, żeby to właśnie na nią wysłali SMS. Zgodnie z regulaminem konkursu to właśnie połączone punkty z głosowania SMS i jury, pół na pół decydowały o tym, do której z pań trafi tytuł najpiękniejszej.

TRZY ZWYCIĘŻCZYNIE

Tak oto Miss Opatowa została Kasia Chodorek. Szarfa I Wicemiss powędrowała do Stefanii Miśków, zaś II Wicemiss do Eweliny Banaś.

Kasię docenili także widzowie, którzy jej przyznali swój tytuł - Miss Publiczności. Ją także upatrzyli sobie sponsorzy konkursu. Została Rajską Miss oraz Miss Peugeota. Z kolei Miss Profesja została Stefania Miśków.

Poszukiwania Miss Opatowa były najważniejszą częścią imprezy, ale nie jedyną. Nie brakowało konkursów z nagrodami. Można było się wykazać wiedzą na temat Echa Dnia, bezpłatnej gazety "Teraz Kielce" czy szkół Profesja.

Było także coś dla pań, które na co dzień lubią być zadbane i pięknie wyglądać. O profesjonalny makijaż dla wszystkich kandydatek zadbała Monika Przygoda z firmy kosmetycznej Mary Kay. Make up na każdą okazję mogły sobie zrobić wszystkie chętne plażowiczki. Przy okazji mogły też otrzymać cenne wiadomości na temat tego, jak dbać o swoją cerę.

WOKALNE POPISY

Dodatkową atrakcją był występ młodych wokalistek ze Studia Piosenki działającego w Opatowskim Ośrodku Kultury. Marta, Patrycja, Sara i Agata nie tylko porwały publiczność, ale też swoim repertuarem przegoniły deszczowe chmury. Te cztery dziewczyny wzięły również udział w eliminacjach do Letniego Festiwalu Piosenki. Jurorzy mieli twardy orzech do zgryzienia. Walka na głosy była niezwykle wyrównana, ale zwycięzca mógł być tylko jeden. W finale sierpnia zaśpiewa więc Marta Mruk.