Do tej pory kieleckie kojarzyło się Annie Witczak-Czerniawskiej z powiedzonkiem, które zwracało uwagę na wiejące tu wiatry, ale po wizycie w Pałacyku uległa urokowi tego miejsca i publiczności, która przyjęła Dikandę żywiołowo.
Niesposób zresztą inaczej reagować na energię bijącą ze sceny, ten niezwykły miks dźwięków, melodii znanych i premierowych. Bo Dikanda świętująca 20-lecie istnienia przygotowuje właśnie kolejną płytę, wyda ją jesienią.
Dla kielczan miłą niespodzianką był fakt, że dwóch muzyków w tym założyciel zespołu Piotr Rejdak, pochodzi z Kielc. – To właściwie Dikanda jest kieleckim zespołem – stwierdzono, jednak zespół po raz pierwszy gościł w naszym mieście, a częściej niż w Polsce można usłyszeć go poza granicami. Szkoda, bo jest to zjawisko niezwykłe, pokazujące jak muzyka jednoczy ludzi, a wschodnie klimaty, od Bułgarii po Indie przetworzone przez polskich górali ceprów sprawiają, że wszyscy czujemy się rodziną. Chyba o to chodzi muzykom, bo Dikanda w jednym z afrykańskich dialektów znaczy właśnie rodzina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?